PZL Mielec prezentuje nowego Black Hawka

PZL Mielec proponują klientom nową wersję Black Hawka. W pełni uzbrojony śmigłowiec zaprezentowano w siedzibie firmy. To był trzeci publiczny pokaz po ćwiczeniach Anakonda 2016 oraz międzynarodowych targach lotniczych w angielskim Farnborough. Zarząd firmy podkreśla, że maszyna jest odpowiedzią na zapotrzebowanie współczesnego rynku i wielką szansą na eksport dla PZL Mielec.

Zdaniem wiceprezesa Jamesa Katzena zainteresowani produktem będą zarówno dotychczasowi klienci jak i nowi, którzy planują wymianę starych na nowoczesne śmigłowce. Atutem Black Hawka są jego możliwości dostosowania się do różnych misji, na przykład z bojowej do transportowej. Zmiana konfiguracji może trwać od kilkudziesięciu minut do kilku godzin. Dlatego pilot doświadczalny Wojciech Romańczukak nazywa go kameleonem. Jak dodaje śmigłowiec jest bardzo przyjazny w pilotażu i - co jest bardzo ważne - na misjach wojskowych w różnych warunkach - nie boi się ani kurzu ani wilgoci. Od kwietnia 2009 roku PZL Mielec wyprodukował 39 helikopterów Black Hawk dla 5 krajów.

Na całym świecie lata około 1800 Black Hawków w 27 krajach. Wykonują różnorodne misje, w tym loty bojowe, transport VIP-ów oraz zadania dowódczo-kontrolne.

W ubiegłorocznym w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców dla wojska resort obrony odrzucił (ze względów formalnych) oferty Mielca i Świdnika a zakwalifikował francuskie Caracale produkcji Airbus Helicopters. Po zmianie rządu obecny minister obrony narodowej Antoni Macierewicz zapowiedział przegląd postępowań związanych z zakupami dla wojska, w tym przetargu na śmigłowce. Na razie nie wiadomo jaka będzie ostateczna decyzja w tej sprawie. Polskie Zakłady Lotnicze Mielec zatrudniają ponad półtora tys. pracowników.