Relacje dźwiękowe
Pory roku nie są nam obojętne. Według badań przeprowadzonych przez CBOS najwięcej Polaków - bo prawie 60 procent - jako ulubiona porę roku wskazuje lato, na drugim miejscu jest wiosna. Tylko jeden na 25 pytanych lubi jesień.
Nie bez przyczyny. Coraz dłuższe wieczory i noce, odczuwalna zmiana temperatury, czy choćby ostatnia zmiana czasu na zimowy - to wszystko nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie i samopoczucie. Zaczynamy czuć się gorzej, mamy gorszy nastrój – jesteśmy ociężali, smutni, bezbarwni. Dopada nas melancholia. A może to już jesienna depresja?
{mp3}podcast/inne/31_10_jesienna_depresja__Kutrzeba|O sposoby walki z jesiennymi chandrami rzeszowian pytała Anna Kutrzeba{/mp3}
Od 22 lat prowadzone są w Tarnobrzegu kwesty na rzecz ratowania zabytkowej nekropolii w najstarszej dzielnicy miasta Miechocinie.
Inicjatorem tej akcji jest Tarnobrzeskie Towarzystwo Historyczne. Dzięki corocznym zbiórkom XVIII wieczny cmentarz na Piaskach został podniesiony z ruin. Pierwsze prace polegały na rekonstrukcji muru okalającego nekropolię oraz gruntownej odbudowie cmentarnej kaplicy. W kolejnych latach przeprowadzono renowację 20 najcenniejszych pod względem artystycznym nagrobków. Drugie tyle czeka na zabiegi konserwatorskie, które będą finansowane również z tegorocznej kwesty. Łączna kwota zebranych dotychczas pieniędzy to niespełna 250 tys.zł.
Zbiórkę 1 listopada poprowadzi 50 wolontariuszy przy bramach tarnobrzeskich cmentarzy: parafialnego ojców Dominikanów, wojennego przy ulicy Targowej i parafialnego w Miechocinie.
Z kolei 2 listopada po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat na zabytkowej nekropolii zostanie odprawione nabożeństwo za dusze zmarłych.
Po zakończeniu mszy młodzież z tarnobrzeskich szkół zaprezentuje tam program artystyczny nawiązujący do czasu i miejsca uroczystości.
Ogień od zawsze towarzyszył ceremoniom upamiętnienia zmarłych - przypomniał Damian Drąg, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Boguchwale. Etnograf i regionalista wyjaśnił na naszej antenie, że wiele zwyczajów związanych z dniem Wszystkich Świętych ma przedchrześcijańskie korzenie.
Nawiązując do palenia zniczy, nasz gość powiedział, że "w całej Europie różne ludy paliły ogniska. Miały być one miejscem, do którego zlatują się dusze i ogrzewają się podczas pobytu na Ziemi."
Damian Drąg dodał, że w Polsce, tak jak w wielu innych krajach, tradycje Dnia Wszystkich Świętych już od dawna nie przypominają tych z czasów pogańskich. Zwrócił uwagę na zanikające zwyczaje przynoszenia żywności na groby, zachowane na przykład wśród ludności romskiej.
Etnograf stwierdził, że kwestowanie przed bramami cmentarnymi nawiązuje do niemal całkiem zapomnianej tradycji dziadów proszalnych. Zauważył też, że grobowce i nagrobki w ostatnich latach są coraz bardziej do siebie podobne, a coraz rzadziej - mamy do czynienia z dziełami sztuki.
57 wystawców wzięło udział Targach Pracy WORKEXPO w rzeszowskiej Hali na Podpromie. Najwięcej było firm z branży lotniczej. To przede wszystkim te funkcjonujące w Parku Naukowo-Technologicznym w podrzeszowskiej Jasionce.
Antoni Urban z Wojewódzkiego Urzędy Pracy w Rzeszowie mówi, że Podkarpacie jest regionem coraz ściślej związanym z tym przemyslem. Stąd też duże zainteresowanie pracodawców zatrudnianiem nowych ludzi.
Ciągły nabór pracowników prowadzi np. firma LOTAMS, która w Jasionce buduje swoja bazę.
Targi pracy WORKEXPO Hali Podpromie w Rzeszowie trwały do 15:00.
Stuletni krzyż stanął na Trohańcu w paśmie Otrytu w Bieszczadach. Upamiętnia żołnierzy poległych w krwawych walkach podczas I wojny światowej.
Pod Trohańcem, tuż przy szlaku jest wiele mogił węgierskich żołnierzy i śladów wojny. Jedyną pamiątką po wydarzeniach sprzed wieku był skromny krzyż postawiony w 2000 roku, który z czasem zniszczał - przypomniał Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
Dlatego słynny przewodnik beskidzki z Krosna, Ryszard Majka, odrestaurował autentyczny krzyż sprzed 100 lat, odzyskany z cmentarza w Skwirtnem w Beskidzie Niskim. Następnie leśnicy z Nadleśnictwa Lutowiska zamontowali go przy szlaku pod Trohańcem.
W walkach w Bieszczadach poległy setki tysięcy walczących żołnierzy. W obu armiach byli wówczas Polacy zmuszeni do służby w wojsku zaborców.
Trwa dochodzenie epidemiologiczne dotyczące ubiegłotygodniowego zbiorowego zatrucia pokarmowego w sanockim przedszkolu. Jutro powinny być znane wyniki badań żywności, następnie specjaliści będą ustalać czy nosicielem bakterii był człowiek.
Podkarpacki inspektor sanitarny Adam Sidor powiedział na naszej antenie, że dochodzenie musi być długie, tylko wtedy można jednoznacznie określić co lub kto był źródłem zatrucia. Co pomo4że zapobiec podobnym sytuacjom w innych placówkach. Po środowym zatruciu w szpitalu wciąż przebywają 22 osoby, 60 ma jeszcze lekkie problemy jelitowo-żołądkowe.
Podkarpacki inspektor sanitarny przypomniał, że podstawą bezpieczeństwa żywieniowego jest bezwzględne zachowanie zasad higieny, przede wszystkim mycie rąk. I obowiązkiem pracodawcy jest dopilnowanie, by te przepisy były przestrzegane.
Te zasady są ujęte w kodeksie dobrej praktyki higienicznej, który obejmuje stan zdrowia personelu, w tym orzecznictwo lekarskie i nadzór środowiskowy pracodawcy. Ten ostatni jest bardzo istotny bo orzecznictwo lekarskie wymagane jest tylko przy przyjęciu do pracy.
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna sprawuje kontrole nad wykonaniem tych zaleceń. Podkarpacki Sanepid kontroluje w ten sposób ponad 20 tys. placówek, gdzie prowadzone jest zbiorowe żywienie.