Rzeszów
Lekarz z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie pod lupą Prokuratury. Śledczy sprawdzają czy mógł narazić życie pacjentów na niebezpieczeństwo, przyjeżdżając do nich pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku. 34-letni medyk był w zespole ambulansu na trzech interwencjach w Rzeszowie i Nienadówce. Najpierw wezwano go by stwierdził zgon pacjenta, potem był u chorego z dolegliwościami żołądkowymi, a w końcu u dziewczynki, która miała ospę i zapalenie spojówek. Babcia dziecka wyczuła od lekarza alkohol i wezwała policję.
Okazało się, że lekarz miał 0,98 promila alkoholu w organizmie. Tymczasem pełnienie obowiązków zawodowych w stanie nietrzeźwym jest wykroczeniem.
Prokuratura sprawdza teraz czy pijany lekarz sprowadził zagrożenie na zdrowie i życie pacjentów, a to jest już przestępstwem, za które grozi mu kara od trzech miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Podziękowania dla dyrektorów i nauczycieli za sprawne przeprowadzenie egzaminu ósmoklasisty wyraziła na konferencji prasowej w Rzeszowie podkarpacki kurator oświaty Małgorzata Rauch.
Według niej, sytuacja strajku postawiła wielu nauczycieli przed trudnym dylematem, co wybrać: udział w proteście, czy w komisjach nadzorujących egzaminy. Jak stwierdziła Małgorzata Rauch, wielu nauczycieli wykazało się profesjonalizmem i wysokim poziomem etyki zawodowej, nie przyłączając się do strajku lub zawieszając w nim udział na czas egzaminów. Podkreśliła, że do Kuratorium Oświaty dochodzą sygnały o wrogości wobec pedagogów, którzy nie biorą udział w strajku. Podkarpacki kurator oświaty poinformowała, że w naszym regionie skala protestu nieznacznie spada, dzisiaj dotyczy on około 29 procent szkół i przedszkoli.
Małgorzata Rauch wypowiedziała się też na temat zbliżających się egzaminów maturalnych. Jej zdaniem, matury nie są zagrożone, ponieważ w większości powiatów Podkarpacia odbyły się już posiedzenia rad klasyfikacyjnych lub są zapowiedziane. Takich powiatów jest 18 na 25. Strajk w nich albo się nie odbywa, albo został zawieszony. To właśnie po zatwierdzeniu ocen na radzie klasyfikacyjnej, uczniowie mogą zostać dopuszczeni do egzaminów maturalnych.
Testem z języka obcego nowożytnego zakończyły się egzaminy ósmoklasisty. Prawie 21 tysięcy uczniów ostatnich klas szkół podstawowych z Podkarpacia przez trzy dni zmagało się, najpierw z zadaniami z języka polskiego, potem z matematyki, a dzisiaj z testem językowym.
Jak powiedzieli nam uczniowie rzeszowskiej szkoły podstawowej nr 17, zadania z języka angielskiego nie przysporzyły im większych kłopotów. Trzeba było m.in. wysłuchać uważnie tekstu odtworzonego z gramofonu, a następnie udzielić odpowiedzi na pytania z nim związane. Jedno z zadań polegało na napisaniu maila do przyjaciół z Wielkiej Brytanii. Z kolei ósmoklasiści, którzy pisali test z języka niemieckiego, wskazywali na trudności w wykonaniu niektórych poleceń.
Egzamin ósmoklasisty jest egzaminem obowiązkowym, co oznacza, że każdy uczeń musiał do niego przystąpić, aby ukończyć szkołę. Nie jest określony minimalny wynik, jaki uczeń powinien uzyskać, dlatego egzaminu ósmoklasisty nie można nie zdać. Rezultaty testów będą się jednak liczyć przy rekrutacji do szkół ponadpodstawowych.
Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc uważa, że miejskie rachunki za prąd są za wysokie. Napisał w tej sprawie list do prezesa spółki PGE Obrót. Miasto otrzymało faktury, które zawierają o 68 proc. wyższe stawki za energię elektryczną.
W liście do prezesa Roberta Chomy, Tadeusz Ferenc przypomina, że zgodnie z decyzją premiera Mateusza Morawieckiego oraz ustawą Sejmu, przedsiębiorcy, samorządy i mieszkańcy nie zapłacą w tym roku więcej za prąd.
Prezydent oczekuje, że PGE przedstawi aneks do umowy podpisanej z końcem 2018 roku z Rzeszowem, w którym wprowadzi stawki za energię takie, jakie obowiązywały w czerwcu ubiegłego roku.
Powołuje się przy tym na ustawę z grudnia 2018 roku, która ustalała, że ceny za energię elektryczną powinny być określone w wysokości nie wyższej niż ta z 30 czerwca 2018 roku.
Prezydent Rzeszowa pod koniec ubiegłego roku interweniował u premiera Morawieckiego w sprawie podwyżek. Tadeusz Ferenc krytykował spółki energetyczne, pisząc wówczas o "monopolistycznych praktykach" państwowych spółek w stosunku do samorządów. Podobnie oburzone planami PGE były samorządy w całym kraju. Premier Morawiecki publicznie powiedział, że podwyżek cen energii nie będzie.
Dyrektorka jednego z niepublicznych przedszkoli w Rzeszowie i asystentka nauczyciela staną przed sądem za niewłaściwą opiekę nad podopiecznymi. Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszowa zakończyła śledztwo w tej sprawie.
To finał zdarzenia z 10 lipca 2018 roku. Jedno z dzieci nie zatrzymywane przez nikogo, samowolnie opuściło wtedy budynek przedszkola. Chłopczyk pozostawał bez opieki w rejonie ulicy i parkingu, co naraziło go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Takie też zarzuty postawiono dyrektorce przedszkola Marzenie B. i asystentce nauczyciela Beacie M. Obu kobietom grozi do 5 lat więzienia.
W tej sprawie oskarżono też wolontariuszkę z przedszkola Annę L., ale prokuratura wystąpiła do sądu o warunkowe umorzenie postępowania wobec niej.
Przedstawiciele władz Rzeszowa, kilku radnych i przewodniczący rad osiedli powołali Komitet, który ma zebrać tysiąc podpisów pod uchwałą obywatelską. Miałaby ona zablokować plany zlokalizowania przy ulicy Towarowej parkingu dla samochodów transportujących niebezpieczne odpady.
To miejsce wskazał Urząd Marszałkowski po nowelizacji ustawy o gospodarce odpadami. Przewodniczącym Komitetu został Andrzej Dec. W opinii Przewodniczącego Rady Miasta mieszkańcy Rzeszowa chętnie poprą ten projekt. Do działań Komitetu włączyła się też m.in. Teresa Kubas-Hul, była radna Sejmiku Podkarpackiego.
Rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego nie kryje swojego zdziwienia. W przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu twierdzi, że PKS Rzeszów, na terenie którego miałby się znajdować parking, wycofał się z propozycji udostępnienia trenu. Tomasz Leyko dodaje też, że w ubiegłym tygodniu wysłano pismo do prezydenta Rzeszowa z prośbą o wskazanie innego miejsca.
Na Podkarpaciu mają powstać 3 tego typu parkingi.