Tarnobrzeg
W Mokrzyszowie, dawnej podtarnobrzeskiej wsi, a obecnie dzielnicy tego miasta, odbędzie się podniosła uroczystość: zostanie odsłonięta tablica pamiątkowa poświęcona pamięci Olgi Blanki Lilien.
Zmarła w 1996 lekarka, lwowianka z pochodzenia, wywodząca się z asymilowanej, żydowskiej rodziny, przez wiele lat pracowała jako pediatra w Tarnobrzegu. Wcześniej, w czasie II wojny światowej, ukrywała się w Mokrzyszowie, dokąd uciekła ze Lwowa i została uratowana przed niemiecką zagładą przez mieszkańców wioski. Znakomitą lekarkę, oddaną pacjentom, postanowiło upamiętnić Stowarzyszenie Mokrzyszów.
Uroczystości odbędą się przy Pałacu Myśliwskim (siedzibie Podkarpackiego Centrum Edukacji Nauczycieli), gdzie o godzinie 13.30 nastąpi odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej pamięci Olgi Blanki Lilien oraz nazwanie jej imieniem parku rodzinnego na osiedlu Mokrzyszów.
Natomiast o godzinie 15 w parku i na stadionie rozpocznie się piknik rodzinny. W programie m.in. występy artystyczne, pokazy sprzętu strażackiego, zmagania sportowe i zabawy dla dzieci.
Jeszcze dzisiaj (tj.piątek 31 maja) i jutro (tj. w sobotę) można wziąć udział w biegach charytatywnych nad Jeziorem Tarnobrzeskim.
Tegoroczna V edycja akcji pod hasłem "Biegamy i Pomagamy" jest dedykowana 3-letniej Kornelce, która urodziła się ze skomplikowaną wadą serca. Dziewczynkę czeka trzecia już, kosztowna operacja w Niemczech.
Organizator biegów - Dom Dziecka w Tarnobrzegu - pozyskując pieniądze od sponsorów wpłaca na leczenie Kornelki po 60 groszy za każdy pokonany kilometr: biegiem, truchtem lub marszem.
Trwająca od ubiegłego poniedziałku akcja zgromadziła dotychczas ponad 800 uczestników. Najmłodsi z nich to maluchy, które rodzice zabierają na trasę w wózkach dziecięcych, a najstarsi mają ponad 75 lat.
Dzięki zaangażowaniu mieszkańców Tarnobrzega, ale również okolicznych miast, dla Kornelki zebrano już 4 100 zł. Biegi odbywają się w godzinach od 17.00 do 19.00, a chętni mogą się rejestrować przy Marinie nad Jeziorem Tarnobrzeskim.
Spore zastrzeżenia i ostre słowa krytyki wzbudził projekt uchwały dotyczący wprowadzenia w Tarnobrzegu 18 stref płatnego parkowania. Miałyby one obejmować również ulice oddalone od ścisłego centrum oraz przylegające do bloków mieszkalnych.
Zdaniem radnego Łukasza Nowaka taka propozycja jest nieadekwatna do realiów miasta, a jej rozmach mógłby spowodować duże problemy. Między innymi lawinę wniosków od mieszkańców sąsiadujących z płatnymi strefami, którzy będą się domagać wydzielenia im prywatnych części parkingowych - przekonywał Nowak.
Projektu bronił z kolei uczestniczący w pracach nad nim szef tarnobrzeskiej Straży Miejskiej Robert Kędziora dowodząc, że płatne strefy powinny także ułatwiać mieszkańcom m.in. zaparkowanie przy nieco oddalonych od centrum sklepach i przychodniach lekarskich.
W opinii większości radnych w mieście potrzebne są miejsca z parkometrami, ale nie na tak dużą skalę. Do zaakceptowania były dla nich przede wszystkim odpłatne parkingi przy budynkach Urzędu Miasta i w ścisłym centrum.Ostatecznie z powodu licznych uwag oraz wad prawnych radni uznali, że projekt wymaga poprawek, dlatego wróci do prezydenta.
Drastycznie wzrosły opłaty za groby na cmentarzu Komunalnym w Tarnobrzegu - Sobowie. Ceny wykupu miejsc pochówku podwyższono tam o 100 procent. Tak zdecydowali miejscy radni.
Głównym argumentem jest brak wcześniejszych podwyżek pomimo rosnących kosztów utrzymania nekropolii. Naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej miejscowego magistratu podkreśla, że pozostające od 2009 roku na tym samym poziomie opłaty były o 60-70 procent niższe niż na cmentarzach we wszystkich okolicznych miastach.
Tymczasem cmentarz komunalny w Tarnobrzegu wymagał rozbudowy i inwestowania w infrastrukturę. W tym roku miasto zamierza też zmodernizować i uzupełnić tam oświetlenie oraz zainstalować monitoring - wyjaśnił Piotr Pawlik.
Z kolei radny Rady Miasta Tarnobrzega Waldemar Stępak zwracał uwagę, że coraz droższe utrzymanie cmentarza wiąże się również z drastyczną podwyżką stawek za wywóz odpadów komunalnych.
Opłaty za miejsce pochówku na cmentarzu w tarnobrzeskiej dzielnicy Sobów są jednorazowe na okres 20 lat. Po upływie tego terminu trzeba uiścić następną płatność za tak zwane "zachowanie" na kolejnych 20 lat.
Strażacy z Sandomierza i Tarnobrzega zabezpieczają wały w newralgicznych miejscach nad brzegami Wisły i jej dopływów w powiatach sandomierskim i tarnobrzeskim.
W kilku miejscowościach w powiecie tarnobrzeskim, w tym m.in. w Chmielniku, po porannych ulewach strażacy wypompowywali wodę z zalanych piwnic. W Baranowie Sandomierskim zabezpieczyli nieczynną śluzę na rzece Babulówce oraz podnieśli wał układając worki z piaskiem i specjalny rękaw przeciwpowodziowy.
W weekend spodziewana jest fala kulminacyjna i przekroczenie poziomu alarmowego na Wiśle. W związku z tym okolicy Zawichostu strażacy podwyższają wał na odcinku 800 metrów.
Strażacy z Sandomierza i Tarnobrzega zabezpieczają wały w newralgicznych miejscach nad brzegami Wisły i jej dopływów w powiatach sandomierskim i tarnobrzeskim – poinformowano w piątek PAP w komendach PSP.
W Sandomierzu i powiecie sandomierskim stan wody w Wiśle osiągnął poziom ostrzegawczy. Na niedzielę spodziewana jest fala kulminacyjna i przekroczenie poziomu alarmowego. "Monitorujemy sytuację nad rzekami, prowadzimy dwa odcinki bojowe w Zawichoście" – powiedział komendant powiatowy PSP Piotr Krytus. W tej miejscowości strażacy podwyższają wał na odcinku 800 metrów. Zapewnił, że obecnie nie ma zagrożenia dla ludności w związku ze wzbierająca wodą.
W kilku miejscowościach w powiecie tarnobrzeskim, w tym m.in. w Chmielniku, po ulewnych deszczach, które zakończyły się około godziny 7.30, strażacy wypompowywali wodę z zalanych piwnic. W Baranowie Sandomierskim zabezpieczyli nieczynną śluzę na rzece Babulówce oraz podnieśli wał układając worki z piaskiem i specjalny rękaw przeciwpowodziowy. "Pracowało tam dziewięć zastępów (około 30 osób)" – poinformowała oficer prasowy Komendy Miejskiej w Tarnobrzegu Jacek Widuch.(PAP)