powiat leżajski
W XVIII-wiecznym dworku przy ulicy Sandomierskiej w Leżajsku będzie przedszkole dla dzieci z autyzmem. Wkrótce ma rozpocząć się remont budynku i adaptacja na potrzeby placówki.
Starostwo przejęło dworek dzięki zamianie gruntów ze Skarbem Państwa. Oddziały przedszkolne dla dzieci z autyzmem prowadzi Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy, ale warunki lokalowe ma bardzo trudne.
Po remoncie w dworku powstaną m.in. sale edukacyjne, zabaw, integracji sensorycznej, gimnastyki korekcyjnej, sala fizjoterapeutyczna, gabinety specjalistyczne. Będzie też jadalnia z zapleczem oraz winda. Obok dworku zaplanowano m.in. plac zabaw, ogród sensoryczny, altany i parking. Prace będą kosztować 2,5 miliona złotych i mają zakończyć się w czerwcu 2019 roku.
W dworku pierwotnie działał szpital. Następnie mieściła się tam m.in. Krajowa Szkoła Koszykarska, Publiczna Szkoła Gospodarcza, Szkoła Muzyczna i Szkoła Specjalna.
Po północy w piątek, podczas corocznej pielgrzymki chasydów, w budynku, gdzie znajduje się grób cadyka Elimelecha w Leżajsku wybuchł pożar. Grób cadyka nie został uszkodzony. Nikt też nie ucierpiał. Policja wstępnie wykluczyła podpalenie.
"Na chwilę obecną wykluczyliśmy umyślne podpalenie. Najprawdopodobniej przyczyną było zapalenie się od świec ustawionych we wnętrzu grobowca karteczek z modlitwami, które składają pielgrzymi" - powiedział PAP oficer prasowy leżajskiej policji Tomasz Potejko.
Strażacy informacje o pożarze otrzymali około godziny pierwszej w nocy. Na miejsce pojechało sześć zastępów straży pożarnej; w sumie 26 strażaków. "Okazało się, że ogień pojawił się w nawie bocznej budynku grobowca cadyka Elimelecha. Ogień zaczął obejmować dach budynku. Strażacy korzystając ze środków ochronnych dróg oddechowych, ugasili ogień w środku, a także na dachu" - mówił rzecznik podkarpackiej straży pożarnej Marcin Betleja.
Strażacy rozebrali także część pokrycia dachowego żeby sprawdzić czy ma tam zarzewia ognia. "Nikomu nic się nie stało. W środku nie było pielgrzymów. Grób cadyka nie został uszkodzony" - dodał Betleja.
Zaraz potem na miejscu prace rozpoczęła grupa dochodzeniowo-śledcza policji. "Wykonane zostały oględziny, został też zabezpieczony monitoring z wnętrza budynku. W ciągu dnia zostały ponowione oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa" - zaznaczył oficer prasowy policji w Leżajsku.
W tym roku około sześciu tysięcy chasydów z Europy, USA, Kanady i Izraela wzięło udział w uroczystościach z okazji 231. rocznicy śmierci cadyka Elimelecha w Leżajsku. Pierwsze grupy gości pojawiły się w środę wieczorem. Przyjeżdżający do Leżajska wierzą, że cadyk w rocznicę swojej śmierci zstępuje z nieba i zabiera do Boga ich prośby o zdrowie, pomyślność dla dzieci lub sukcesy w pracy. Zapisują je na karteczkach zwanych kwitełe i składają przy grobie cadyka. Modlitwom przy grobowcu cadyka, tzw. ohelu towarzyszą tradycyjne tańce i śpiewanie psalmów.
Elimelech Weissblum był jednym z trzech najbardziej znanych cadyków dawnej Polski. Zasłynął jako uzdrowiciel dusz i ciał oraz jako najbardziej aktywny głosiciel chasydyzmu - buntowniczego nurtu religijno-mistycznego w judaizmie. Ruch ten narodził się w latach trzydziestych XVIII wieku na Ukrainie i obszarach Polski południowo-wschodniej. Głosił, że Bogu można służyć nie tylko przez wypełnianie prawa i modlitwę, ale także przez codzienne obowiązki. W 1772 roku cadyk utworzył w Leżajsku centrum swojej działalności.
Dziś wieczorem spodziewane są pierwsze grupy Chasydów z Izraela, Europy, USA i Kanady, którzy przybędą do Leżajska by modlić się z okazji 231. rocznicy śmierci cadyka Elimelecha.
Uroczystości rozpoczną się dziś w nocy i będą trwały do jutrzejszego wieczora. Przyjeżdżający do Leżajska Żydzi będą uczestniczyć w modlitwach przed grobowcem cadyka. Wierzą, że cadyk w rocznicę swojej śmierci zstępuje z nieba i zabiera do Boga ich prośby o zdrowie, pomyślność dla dzieci lub sukcesy w pracy. Zapisują je na karteczkach zwanych kwitełe i składają przy grobie cadyka. Modlitwom towarzyszą tradycyjne tańce i śpiewanie psalmów.
Dziś i jutro na lotnisku w Jasionce wyląduje 20 samolotów czarterowych, którymi na grób cadyka przyleci 2,5 tysiąca osób.
Stacja kolejowa w Nowej Sarzynie na linii Lublin – Przeworsk zostanie przebudowana. PKP PLK wkrótce wybierze wykonawcę inwestycji. Wartość prac, które mają zakończyć się do listopada 2019 roku to około 31 milionów złotych.
Całość przedsięwzięcia została podzielona na dwa etapy. W tym roku opracowana ma być dokumentacja projektowa i wykonawcza wraz ze wszystkimi pozwoleniami i uzgodnieniami. Ponadto dobudowany ma być brakujący fragment drugiego toru wraz z nowym mostem nad rzeką Trzebośnica.
W drugim etapie inwestycji na przyszły rok zaplanowano przebudowę urządzeń sterowania ruchem oraz uzyskanie niezbędnych certyfikacji podsystemów, a także opracowanie dokumentacji powykonawczej.
Około 900 osób w różnym wieku wystartowało w III leżajskim biegu upamiętniającym żołnierzy wyklętych „Tropem Wilczym 2018”. Najszybciej - w czasie ponad 6 minut przybiegł Piotr Stasiowski . Wśród kobiet najszybsza była Paulina Ożóg. Wszyscy, którzy zarejestrowali się przed startem otrzymali koszulki z numerami a na mecie pamiątkowe medale. Rozdano 700 kompletów. Jak mówili uczestnicy to impreza, która wpisuje się na stałe w kalendarz najważniejszych wydarzeń w Leżajsku. Jest połączeniem sportu, spotkaniem mieszkańców a także lekcją historii. Jeden z organizatorów poseł ziemi leżajskiej Jerzy Paul z Prawa i Sprawiedliwości podkreśla , że myślą przewodnią jest podziękowanie żołnierzom Armii Krajowej, także tym którzy nie złożyli broni po zakończeniu II wojny światowej, czyli żołnierzom niezłomnym za ich bohaterstwo i walkę o wolność ojczyzny. A Biegi Tropem Wilczym odbyły się w wielu podkarpackich miejscowościach, także w całym kraju oraz za granicą. Uczestnicy biegli na dystansie 1963 metrów. Ta liczba jest rokiem śmierci ostatniego żołnierza wyklętego Józefa Franczaka ps. „Lalka”.
W wielu podkarpackich miejscowościach odbędą się dziś (4.03) biegi upamiętniające żołnierzy wyklętych.W Leżajsku ( o godz.12) ma być to trzecia edycja imprezy „Tropem Wilczym 2018”. Przewiduje się udział minimum 700 uczestników. Ma to być najliczniejszy bieg na Podkarpaciu . Po zarejestrowaniu wszyscy otrzymają pakiety startowe z okolicznościowym medalem i koszulki z patriotycznymi nadrukami . Dystans wynosi 1963 metry. Ta liczba to rok \śmierci ostatniego żołnierza wyklętego Józefa Franczaka ps. „Lalka”. Początek i meta - na placu przed Muzeum Ziemi Leżajskiej. Sportowej rywalizacji będą towarzyszyły liczne atrakcje, m.in. prezentacja ciężkiego sprzętu bojowego oraz biegu zwartej kolumny żołnierzy w pełnym rynsztunku.
Biegi „Tropem Wilczym 2018”odbędą się też m.in. w Rzeszowie, Przemyślu, Krośnie, Mielcu, Stalowej Woli i Jarosławiu oraz w mniejszych podkarpackich miejscowościach, na przykład w Jeżowem w powiecie niżańskim.
Bieg „Pamięci Żołnierzy Wyklętych” jest oddaniem hołdu żołnierzom polskiego podziemia antykomunistycznego i antysowieckiego, działającego w latach 1944 – 1963 w obrębie przedwojennych granic RP oraz popularyzacją wiedzy na ten temat.