Spędzają ze sobą 24 godziny na dobę. Lubią się śmiać i obdarowują się uśmiechem. Choć to czasem uśmiech przez łzy. Matka i syn - od 19 lat są nierozłączni. Problem zaczął się niespodziewanie. Nie było żadnego wypadku - rano Pawłowi ścierpła noga i nie poszedł do szkoły. W ciągu dnia ból się nasilał. Po powrocie do domu rodzice pojechali, z 14-letnim wówczas synem, na pogotowie. Tam stwierdzono, że to może być objaw grypy. Jednak ból nie ustawał, a w ciągu 4 dni paraliż, który zaczął się od nogi, doszedł do szyi. Rodzina jeździła z chłopakiem do wielu klinik. O przypadku Pawła informowały media ogólnopolskie, dzięki temu cały czas udawało się rodzinie pozyskiwać pieniądze na rehabilitację m.in. w USA. Od lutego 2009 roku Paweł był poddawany zabiegom w krakowskim gabinecie rehabilitacji funkcjonalnej. Tam spędził 4 lata. W 2012 postanowił wrócić do Mielca, gdzie koszty rehabilitacji są niższe.
Zmagamy się z chorobą syna od 19 lat. Bardzo chcemy mu pomóc, jest ciężko, ale wierzymy, że rehabilitacja, a być może postępy w medycynie przyniosą wymierne efekty - mówi Krystyna Szkutnicka, mama 33 letniego Pawła z którą rozmawiała Anna Leśniewska.
W jaki sposób można pomóc?
1. Przekazując 1% procenta podatku, w PIT należy wpisać:
Fundacja Dzieciom:” Zdążyć z Pomocą”
KRS 0000037904
ul. Łomiańska 5
01-685 Warszawa
W rubryce inne informacje: 7185 Szkutnicki Paweł Tadeusz (zaczynając od nazwiska)
2. Przekazując darowiznę:
kontro nr 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
tytuł przelewu dla 7185 Szkutnicki Paweł Tadeusz