Bohaterem "Sprawy w toku" jest mieszkaniec Mielca pan Paweł Szkutnicki, który od 20 lat jest sparaliżowany.
Samodzielnie porusza tylko głową. Choroba przyszła niespodziewanie, gdy pan Paweł miał czternaście lat. Lekarze nie rozpoznali co było przyczyną choroby, dawali mu tylko miesiąc życia. Dzięki pomocy wielu ludzi pan Paweł żyje, ale opiekująca się nim mama Krystyna jest coraz słabsza, nie ma już sił aby wykonywać wszystkie czynności pielęgnacyjne i wspierać, także psychicznie, syna. Teraz również ona potrzebuje opieki. Podjął się tego drugi syn i brat pana Pawła. Pan Łukasz nawet zrezygnował z pracy. Niestety jak się okazuje, wsparcie na które liczył nowy opiekun ze strony powołanych do tego instytucji, nie nadeszło.
Tę przejmującą historię opowiedziały i próbowały wyjaśnić Anna Leśniewska i Bernadeta Szczypta.