Działkowcy sumują mijający rok. Nie był łatwy z powodu pandemii, ale ogrody rekompensowały trudy izolacji i rygorów sanitarnych. Działkowcy to swoista społeczność dbająca o równowagę ekologiczną w naturze. Ogrody działkowe wzbogacają klimat w życiodajny tlen. Prowadzona jest w nich racjonalna gospodarka bioodpadami, czy wodą jak np. w Krośnie w Ogrodzie „Wojciech”, w którym działkowcy-wędkarze hodują ryby, równocześnie racjonalnie gospodarując wodą wykorzystywaną do podlewania roślin.
Podobnie pasję wędkarską mają działkowcy z ogrodu „Relaks” w Radymnie.
Wśród działkowców są też pasjonaci malarstwa, poezji, rękodzieła artystycznego – opowiada Agnieszka Sycz z Polskiego Związku Działkowców Okręgu Podkarpackiego.
Nie omijają ich jednak wyzwania cywilizacyjne jak uszczuplenia, czy nawet likwidacje ogrodów związana z budową infrastruktury komunikacyjnej, czy nowych osiedli. W ten sposób kurczy się powierzchnia „zielonych płuc” większych miast, jak to ma miejsce np. w Rzeszowie.
Tymczasem zapotrzebowanie na ogródki działkowe w czasie pandemii wzrosło, coraz częściej z tej formy kontaktu z naturą chcą korzystać młode rodziny z dziećmi. W Rzeszowie, jak informuje gość AgroEko, nie ma już wolnych ogródków działkowych dla chętnych osób.
W audycji AgroEko także stały cykl poradniczy „Zaglądamy kwiatkom w płatki”, gdzie rozmawiamy o ziemiórkach szkodnikach roślin doniczkowych i domowej uprawie papirusu.