Duncan Laurence, zwycięzca tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji, zagra swój pierwszy koncert w Polsce. Artysta wystąpi 25 listopada 2019 roku w warszawskim Klubie Proxima w ramach swojej europejskiej trasy koncertowej, zapowiadającej jego debiutancką płytę.
A oto jak sam Duncan Laurence opowiada o swojej drodze do muzycznej arkadii:
„Dorastałem w miasteczku, któremu muzyka była obca. Muzyka została zmarginalizowana poza powszechny system szkolnictwa. Ale to mnie nie powstrzymało przed jej tworzeniem.
Byłem zauroczony magią wyrażania siebie i opowiadania swoich własnych historii za jej pośrednictwem. Mieliśmy w pobliżu mały teatr i starą szkołę muzyczną. Grałem na pianinie każdego dnia. Komponowałem swoje własne piosenki i pisałem wiersze. Pamiętam to, jakby to było wczoraj.
Byłem pewien, że zostanę muzykiem. Moja młodość nie zawsze była łatwa. Często mi dokuczano i nie byłem w stanie się bronić. Muzyka była dla mnie bezpiecznym schronieniem, miejscem gdzie nie czułem się zagrożony i gdzie mogłem dać upust swoim emocjom.
Gdy miałem szesnaście lat, wygrałem jeden z konkursów talentów i szansę na nagranie pierwszego własnego demo. Moja pasja do muzyki dojrzała i zdecydowałem się na dalszą naukę w Rock Academy. To pozwoliło mi podróżować do Londynu i Sztokhholmu. Byłem zafascynowany rówieśnikami, czy nawet młodszymi twórcami, którzy komponowali muzykę na niezwykle wysokim poziomie. Dostrzegłem w tym wszystkim szansę i potencjał na dotarcie do szerokiego grona odbiorców, bez konieczności rezygnacji ze swoich przekonań i integralności.
Zawsze inspirowały mnie prawdziwe historie z mojego życia lub życia ludzi dookoła. Utwór „Arcade” to historia mojej wielkiej miłości do osoby, która zmarła w młodym wieku. Wszystkie słowa piosenki, akordy i melodia narodziły się we mnie jakby automatycznie, jakby zostały zesłane z samego nieba. Kiedy Joel Sjöö i Wouter Hardy pomogli mi dokończyć aranżację, piosenka nabrała zupełnie nowej głębi. Stała się historią nie tylko moją, ale wręcz uniwersalną. „Arcade” jest poematem o pragnieniu… pragnieniu miłości… pragnieniu czegoś co pozostaje poza naszym zasięgiem. Opowiada o nadziei na odszukanie w życiu tego czego potrzebujesz.
Od czasu „Arcade” skomponowałem wiele piosenek, ale ciągle jest ona jakby w centrum ich wszystkich. To ona zapoczątkowała moją podróż w świat komponowania utworów, które naprawdę coś dla ludzi znaczą. Do tego czasu, większość czasu poświęcałem na pisanie materiału dla innych artystów i poszukiwaniu swojego własnego brzmienia. Cieszę się, że w końcu moja własna twórczość ujrzała światło dzienne i mogę się nią podzielić ze światem. Chcę docierać do ludzi poprzez muzykę. Chcę, aby moja muzyka ich wspierała. „Arcade” jest słowem otuchy dla samego siebie i kto wie… być może również kogoś, gdzieś… Mam taką nadzieję.”