Piękne muzyczne pożegnanie – album „Tim” Avicii’ego naszą płytą tygodnia.

„Tim” – to album z utworami, nad którymi Avicii pracował w ostatnich miesiącach swojego życia. Jak młody artysta ze Szwecji chciał być zapamiętany? Na tym krążku znajdziemy odpowiedź. Perfekcyjnie – Bartosz Sąder, Onet

Najpiękniejsze wołanie o pomoc w historii muzyki – Marcin Borciuch, Wirtualna Polska

Kiedy w 2016 roku Avicii ogłosił, że nie będzie już koncertował, napisał w oświadczeniu do fanów: „Nie zrezygnuję nigdy z muzyki. (…) Będę wciąż przemawiał do moich fanów w tej formie”. Nie była to tylko zagrywka PR-owa: Tim Bergling powrócił tam, gdzie czuł się najlepiej: do studia. Jego etyka pracy była bardzo silna. Gdy tworzył nową muzykę, czuł się pełny energii, skupiony na misji, spokojniejszy. W pracy nad nowym materiałem Avicii szukał inspiracji w dalekiej Japonii czy Indiach. Muzyk planował wycieczkę do Kenii. Chciał nagrywać z Masajami. Nie zdążył zrealizować wielu ambitnych planów.

W obliczu tak wielkiej tragedii jest tylko kilka możliwości działania. Najbardziej oczywistą jest wydanie muzyki, którą artysta tak bardzo chciał zaprezentować całemu światu. To główna idea przyświecająca albumowi „TIM” – kolekcji 12 premierowych utworów Avicii’ego. Kawałki wyprodukowano między styczniem a kwietniem 2018. Kilka dni przed wyjazdem do Omanu, Avicii wysłał folder z nową muzyką do swoich współpracowników wraz z instrukcjami, które utwory mają znaleźć się na nowej płycie. Ostatnie szlify produkcyjne wykonali Albin Nedler, Kristoffer Fogelmark, Vincent Pontare, Salem Al Fakir, Carl Falk, Joakim Berg oraz Joe Janiak. Każdy z nich pracował z Aviciim na różnych etapach kariery. Wszyscy doskonale czują styl artysty. Całość materiału otrzymała błogosławieństwo rodziców gwiazdora.

W „Heaven” usłyszymy Chrisa Martina, z którym Tim współpracował przy hicie „A Sky Full of Stars”. Artyści napisali i zarejestrowali kawałek w 2014 roku, Avicii wyprodukował finalną wersję dwa lata później – utwór trafił na „TIM” w niezmienionej formie. W „Heart Upon My Sleeve” (ft. Imagine Dragons) tylko ostatnia zwrotka została dodana po śmierci artysty. „SOS”, pierwszy singiel promujący album, to duet z Aloe Blacc, który wcześniej użyczył wokalu do „Wake Me Up”. „SOS” od momentu premiery zgromadziło ponad 250 mln streamów oraz dotarło do 3. miejsca Spotify Global Top 200. W „Tough Love” gościnnie pojawia się szwedzka gwiazda pop Agnes. Praktycznie wszystkie utwory były w 90% ukończone przez samego Avicii’ego.

Avicii był brandem stworzonym przez Berglinga, a Tim oznaczało prawdziwe ja artysty. Stąd tytuł całego albumu – by uhonorować dziedzictwo nieodżałowanego muzyka.

Oceń ten artykuł
(4 głosów)
Czytany 711 razy

1 komentarz

  • Observator 05 Wrz, 2019

    "Tim" to pośmiertny album Aviciiego wydany w 2019r. Avicii zrezygnował z koncertowania już w 2016 roku, kiedy jego stan zdrowia zaczął się pogarszać. U Berglinga zdiagnozowano ostre zapalenie trzustki, które było wynikiem nadużywania alkoholu. DJ musiał przejść również operację usunięcia woreczka żółłnił samobójstwo w Maskat-Oman r. mając prawie 29 lat.
    * komentarz zawiera niedozwoloną treść

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.
Zapoznaj się z Zasadami publikowania komentarzy na stronie radio.rzeszow.pl

Potrzebujesz pomocy? kliknij tutaj