Siatkarze Asseco Resovii przegrali w Częstochowie z włoskim Cucine Lube Civitanova 1:3 (31:29, 19:25, 14:25, 23:25) w półfinale klubowych mistrzostw świata.
Drużyna z Rzeszowa w niedzielę o trzecie miejsce zagra z Trentino Volley lub Fakiełem Nowy Urengoj.
Ekipa Lube jeszcze przed rozpoczęciem odbywających się w trzech polskich miastach KMŚ była wskazywana jako główny kandydat do końcowego sukcesu. To ubiegłoroczny finalista, który w poprzednim sezonie dotarł także do decydującego etapu zmagań Serie A, Ligi Mistrzów oraz Pucharu Włoch, ale w nich wszystkich również przegrał. Zespół z Italii w grupie A bieżącej edycji KMŚ zanotował w Płocku komplet zwycięstw, pokonując m.in. PGE Skrę
Bełchatów 3:1.
W przypadku Resovii, która wygrała w Rzeszowie dwa z trzech spotkań w grupie, już samą obecność w "czwórce" można uznać za niespodziankę. Od początku sezonu bowiem słabo się spisuje w ekstraklasie i dopiero występ w KMŚ dał nieco powodów do radości zawodnikom i kibicom.
Drużyna z Podkarpacia debiutuje w imprezie tej rangi, a wśród uczestników znalazła się dzięki otrzymaniu od organizatorów tzw. dzikiej karty. Półfinał z udziałem Trentino i Fakieła rozpocznie się o godz. 20.30.