W swoim trzecim meczu w rozgrywkach siatkarskiej Ligi Mistrzów zespół Asseco Resovii poniósł pierwszą porażkę, ale była to porażka przez ciężki nokaut.

W pierwszym secie przyjezdni budowali swoją przewagę konsekwentnie od pierwszych piłek. Prowadzili dwoma, później czterema punktami, a rzeszowianie nie mogli się do nich zbliżyć na dystansu dwu punktów. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 25-22 dla graczy Cucine Lube.

Drugi set to całkowita dominacja Włochów, którzy od początku gry pokazywali swój siatkarski kunszt. Wygrywali trzema, pięcioma i siedmioma piłkami, aby w końcówce seta zabawić się kosztem Resoviaków, z których powoli uchodziło powietrze. Porażka do 13 to chyba niechlubny rekord na tym poziomie rozgrywek.

 Trzeci set dobrze rozpoczęli rzeszowianie, którzy prowadzili 6-3. Jednak po zagrywkach Sokołova Włosi wyszli na prowadzenie 7-6. Potem odskoczyli Resoviakom na dwa punkty(10-8), a później na zagrywkę wszedł Osmany Juantorena i został na niej od stanu 14-11 do 21-11! Czegoś takiego jeszcze widzowie w hali na Podpromiu nie widzieli. Set zakończył się wynikiem 25-14 dla Cucine Lube, a cały mecz 3-0.

Po tej porażce Asseco Resovia spadła na 3 miejsce w tabeli grupy B.