Zawodnik KSM-u Krosno, Mariusz Fierlej, jest mocno poturbowany. Zawodnik podczas wczorajszego spotkania z Ostrovią Ostrów Wielkopolski zanotował groźny upadek i na noszach trafił do karetki. 37-latek przegrał moment startowy, ale postanowił się nie poddawać - na wejściu w łuk zahaczył jednak o tylne koło klubowego kolegi, Wojciecha Lisieckiego, i wpadł pod bandę. Lekarze stwierdzili skomplikowane uszkodzenie miednicy i poważne złamanie kości udowej. Niebawem zapadną decyzje, co do dalszego przebiegu leczenia sportowca.
Żużlowcy z regionu przegrali mecz 30:48. Tym samym nie zobaczymy ich w play-offach. Na 1. miejscu w ligowej tabeli uplasował się Start Gniezno, przed Motorem Lublin, Ostrovią i PSŻ Poznań. Krośnieński zespół zakończył rozgrywki na 5 miejscu.