Zaczęło się od pewnego taty, Włodzimierza Wysockiego, który, gdy wyczerpał już cały repertuar popularnych kołysanek, zaczął wymyślać nowe na dobranoc dla swych dzieci. Mądre teksty dzięki gitarzyście i kompozytorowi jazzowemu Markowi Napiórkowskiemu stały się piosenkami. A potem Natalia Kukulska nadała im swój głęboki i ciepły głos. I tak powstał najpierw koncert, a potem płyta „Szukaj w snach”. Kołysanki, których uroda i dojrzałość zachwycą także dorosłych.
O muzyce stworzonej przez Marka Napiórkowskiego i Natalię Kukulską wypowiedział się pisarz, podróżnik, fotograf, twórca "Siesty", dziennikarz radiowy, publicysta i wybitny znawca muzyki – Marcin Kydryński:
„Zaskoczenie. W sztuce to jedna z mocniejszych walut. Natalia Kukulska i Marek Napiórkowski poszli śladem mistrzów takich jak Miles, czy dziś Pat i Sting, którzy każdym kolejnym wcieleniem zdumiewają swoją publiczność.
W dniach mroku, których nie brak naszej współczesności, dążymy do tego, co jasne. Bywa, że w muzyce szukamy pocieszenia. Pragniemy usłyszeć głos, który daje nadzieję. W czasach zgiełku, nadmiaru, przesytu – łakniemy ciszy. Lubimy otwartą, pustą przestrzeń. Gdzie nawet dźwięki nie tłoczą się i nie wchodzą sobie nawzajem w drogę. W czasach niebezpiecznych dobrze, gdy muzyka przynosi oparcie. Gdy w epoce zmian daje złudzenie trwania a w czas niepokoju – poczucie bezpieczeństwa. Czy nie tego pragniemy dla dzieci? Nie tylko własnych, jak przypomina „Kołysanka dla obcych". Tak, pamiętajmy, to też płyta dla dzieci. Ale kto powiedział: „dla dzieci trzeba pisać tak, jak dla dorosłych, tylko lepiej"?
Ta płyta koi. Niewykluczone, że uzdrawia. I – miejmy nadzieję – zachęca do snu kogo trzeba. A pozostałym daje do myślenia”.