Płyta „Tęskno” to dziesięć kartek z tego notesu. Historie świata wewnętrznego, trafiające wprost do serca słuchacza. Jak zawsze intymne, subtelne. Ale Tęskno, jak przystało na silną emocję, nie daje się łatwo zaszufladkować. Łaknie kolejnych elementów układanki, szuka nowych odcieni wrażliwości. I zaskakuje! „Trzeba robić rzeczy ulubione”, „chcę od życia więcej” to wręcz manifesty siły, energii, działania, życia. To zaklęcia silnej kobiety. Były potrzebne. W końcu „Tęskno” to jest „płyta po przejściach”.
Wydany w 2018 roku album „Mi” podbił serca krytyków, słuchaczy i zauroczonej publiczności na wyprzedanych koncertach. Wciągająca, uzależniająca atmosfera tej muzyki, połączenie elegancji dźwięków i nieoczywistego instrumentarium z przystępną formą piosenek zachwyciło i niecierpliwie kazało czekać na więcej.
Pierwszym zwiastunem nowego była piosenka „Między nami”. Przedstawiała Tęskno inne, po zmianach personalnych, ale i po sukcesie debiutanckiej płyty. Była więc nie tylko zapowiedzią, ale i sprawdzianem. Zdanym celująco.
Joanna: „Kiedy nagrałam "Między nami", pierwszy utwór na nowy album, czułam się dumna, że utrzymałam Tęskno przy życiu. Byłam szczęśliwa, że mam w sobie tyle odwagi i samozaparcia żeby rozwijać dalej projekt, który kocham. Uwierzyłam, że mogę przenosić góry i nie ma przeszkód, których nie jestem w stanie pokonać”.
Ta wiara przyniosła siłę. „Tęskno” to płyta oddechu, który napełnia komfortem i spokojem. Ciszy, w której słychać każdy dźwięk. Subtelności, które proszą o skupienie i uwagę, w zamian oferując świat zamknięty przed chaosem i złem. „Jest w tej muzyce na pewno dużo naturalnego ciepła, czystych brzmień, z jednej strony prostota i powtarzalność melodii, z drugiej nieregularne frazy i zaskakujące formy utworów. Tworząc ten album wyobrażałam sobie spójną historię z nieoczekiwanymi zwrotami akcji i uskrzydlającym słuchacza zakończeniem. Chciałam zaintrygować odbiorcę do tego stopnia, że nie będzie mógł oderwać od "Tęskno" uszu”.
Ta płyta to emocjonalny rollercoaster, zresztą tam, w miejscu, gdzie kończy się strefa komfortu, a zaczynają fascynować sprzeczności, powstała. Szepty i krzyki, powściągliwość i frywolność, noce w studiu nagraniowym („i automat z okropną kawą”), dni na złocistej plaży, pocztówki ze świata, natura (arenga) i kultura (boiska), migawki z przeszłości, kolory, zapachy, smaki. Ten moodboard to suma czynników, drobnych i najważniejszych, wszystkie złożyły się na świat świadomej i pewnej siebie kobiety i artystki.
„Chcę cały czas doskonalić się w tym co robię, świadomie obserwować otaczającą mnie rzeczywistość i rozumieć świat lepiej. Biorę pod uwagę nie tylko potrzeby ludzi wokół, ale też staram się pamiętać, żeby dbać o siebie. Nie uważam, że warto dążyć do szczęścia za wszelką cenę, na pewno nie kosztem cierpienia innych. Wierzę, że możliwe jest znalezienie sposobu życia, w którym i ja, i ludzie wokół stajemy się najlepszą możliwą wersją siebie samych. Osiągamy pełnię potencjału jaki został nam powierzony. „Tęskno” to owoc mojej gorliwości w tworzeniu. Ma smak pewności, że jestem we właściwym miejscu i czasie. Mam nadzieję, że przyniesie to samo każdemu kto po niego sięgnie”.
Ta płyta powstała w czasach prywatnego niepokoju i życiowej zmiany. Ukazuje się w dniach globalnie niepewnych i przerażających. Sztuka potrafi być komfortem, ukojeniem, pocieszeniem. Uczucia jednostki nagle stają się uniwersalne. Ten manifest siły, spokoju po burzy, wiary w siebie i w innych jest wspaniałą ścieżką dźwiękową tych dni. Wystarczy tylko zamknąć oczy i jesteśmy w tym mieszkaniu, na tej wygodnej kanapie, ptaki za oknem… Tęskno. Ale jak pięknie.