Piotr Godzień
Tegoroczne wakacje dla podkarpackiej turystyki były szalone i inne niż wszystkie dotąd - stwierdziła na naszej antenie Anna Brzechowska-Rębisz, Dyrektor Biura Podkarpackiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Pandemia koronawirusa sprawiła, że część branży turystycznej na Podkarpaciu poniosła duże straty finansowe podczas minionych wakacji, ale są takie jej segmenty, które zarobiły więcej niż w poprzednich latach.
- Najbardziej zyskały obiekty małe, kameralne, na odludziu. Przez całe wakacje cieszyły się one największym zainteresowaniem i, co więcej, cieszą się nim nadal. W minionych latach we wrześniu czy październiku były rezerwacje na weekendy. Teraz zajęte są także dni w tygodniu - informuje Anna Brzechowska-Rębisz.
Polacy wybrali w tym roku wakacje w kraju, w tym także na Podkarpaciu. Preferowali miejsca, w których można było uprawiać turystykę aktywną.
- Ogromnym zainteresowaniem cieszyły i cieszą się szlaki piesze i rowerowe. Gdy tylko pojawiły się informacje o luzowaniu obostrzeń, od razu dostaliśmy sporo telefonów z pytaniami o mapy szlaków rowerowych - dodaje Anna Biechowska-Rębisz.
Jak dodaje nasz gość, są też sektory branży turystycznej, które straciły na pandemii. Należą do nich duże hotele, ośrodki wypoczynkowe czy parki rozrywki, w których obroty spadły nawet o 80%.