Piotr Godzień

2 września 1945 roku powstała "Wolność i Niezawisłość" - największa organizacja niepodległościową po II wojnie światowej. Członkowie zrzeszenia podjęli walkę, często zbrojną, z komunistyczną władzą w Polsce, która została narzucona z Kremla.

"Wolność i Niezawisłość" było symbolem niezłomności i heroicznej postawy niepodległościowej. "Bandyci" i "zdrajcy" - takimi określeniami posługiwała się państwowa propaganda, żeby szkalować dobre imię przeszło 30 tysięcy członków zrzeszenia. Pomimo tego, że organizacji nie udało się osiągnąć swojego założenia, jakim było odzyskanie niepodległości, to ich postawa pozwoliła na przetrwanie idei.

- "Dziś nie ma wątpliwości, kto był patriotą, a kto zdrajcą. – Członkowie WIN-u i innych organizacji niepodległościowych powrócili do świadomości społecznej jako ci, których wolna Polska chce stawiać jako wzór i przykład następnym pokoleniom" – napisał prezydent Andrzej Duda w liście, który podczas dzisiejszych uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza odczytał Dariusz Gwizdała, wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Już w sobotę piątego września lekturą dziewiątej odsłony akcji Narodowego Czytania będzie „Balladyna” Juliusza Słowackiego. Patronat nad tym wyjątkowym wydarzeniem objęła Para Prezydencka.

– Wierzę, że w tym szczególnym dla nas wszystkich czasie, kiedy razem pokonujemy epidemię, wspólna lektura klasyki polskiej literatury jeszcze silniej nas zjednoczy, przynosząc wiele czytelniczej satysfakcji i ponownie łącząc w przekonaniu o doniosłości dzieł naszych największych pisarzy – napisał Prezydent RP Andrzej Duda w liście zachęcającym do współtworzenia akcji.

Specjalnie z tej okazji wersy wieszcza przeczytają dla Państwa pracownicy Polskiego Radia Rzeszów.

Spotykać się będziemy przez cały dzień po serwisach informacyjnych od godziny szóstej rano.

Działania ratunkowe, zachowanie podczas wypadków komunikacyjnych oraz zasady udzielania pierwszej pomocy medycznej to przedsięwzięcia należące do szkolenia z reagowania kryzysowego, które w ubiegłą sobotę odbyli żołnierze sanockiej kompanii wchodzącej w skład 35. Batalionu Lekkiej Piechoty.

Ubiegły weekend dla terytorialsów z 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej był bardzo intensywny. W minioną niedzielę zakończyło się 14-dniowe szkolenie zintegrowane żołnierzy dębickiego batalionu WOT oraz szkolenie podstawowe, które było prowadzone na terenie poligonu w Nowej Dębie. W ubiegłą sobotę bataliony lekkiej piechoty z Rzeszowa, Niska, Jarosławia i Sanoka oraz pododdziały wsparcia i zabezpieczenia odbyły dwudniowe szkolenie rotacyjne. Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę szkoliło się ponad 2 tys. żołnierzy 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Zajęcia prowadzone były w stałych rejonach odpowiedzialności poszczególnych kompanii 
z zachowaniem reżimu sanitarnego, zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego Wojska Polskiego. Żołnierze ćwiczyli zagadnienia z taktyki i wykonywali strzelania bojowe na strzelnicach wojskowych i cywilnych. W dniach 29 – 30 sierpnia w Niebieszczanach odbyły się też wspólne zajęcia 
z druhami Ochotniczej Straży Pożarnej z zakresu reagowania kryzysowego. Sanocka kompania z 35. Batalionu Lekkiej Piechoty w sobotę zrealizowała zagadnienia z ratownictwa technicznego i ewakuacji rannych z pojazdów. W dalszej części szkolenia żołnierze pod czujnym okiem instruktorów z OSP doskonalili umiejętność ratownictwa medycznego i udzielania pierwszej pomocy w sytuacji zagrożenia życia.
- Finalnym elementem szkolenia w sobotę było przeprowadzenie przeszukania wyznaczonego rejonu w celu odnalezienia zaginionej osoby. Do tego zagadnienia wykorzystano techniki działania stosowane w Straży Pożarnej. W trakcie poszukiwań żołnierze 351. Kompanii Lekkiej Piechoty z Sanoka współdziałali 
z przewodnikami psów tropiących oraz załogą quada ratunkowego, za pomocą którego ewakuowano odnalezionych poszkodowanego – relacjonuje ppor. Mateusz Kielar dowódca plutonu sanockiej kompanii.

To już kolejne szkolenie w tym roku z zarządzania kryzysowego żołnierzy 35. Batalionu Lekkiej Piechoty z Sanoka. Zgodnie z rozkazem Dowódcy WOT, każda kompania ma obowiązek raz na kwartał przeprowadzić zajęcia z tego zakresu w swoich rejonach odpowiedzialności. Poprzez takie działania żołnierze zapoznają się z rozwiązaniami wprowadzonymi przez terenowe służby ratownicze, nabywają praktycznych umiejętności, nawiązują kontakty z władzami samorządowymi i przedstawicielami grup ratowniczych oraz lokalną społecznością.
***
3. Podkarpacka Brygada Obrony Terytorialnej im. płk. Łukasza Cieplińskiego ps. „Pług” powstała 
w pierwszym etapie formowania Wojsk Obrony Terytorialnej. W skład brygady wchodzi pięć batalionów lekkiej piechoty rozmieszczonych w Rzeszowie, Nisku, Dębicy, Jarosławiu oraz Sanoku. Dowódcą brygady jest płk Dariusz Słota.
Misją WOT jest obrona i wspieranie lokalnej społeczności. W czasie pokoju to zadanie realizowane jest m.in. w formie przeciwdziałania i zwalczania skutków klęsk żywiołowych oraz prowadzenia działań ratowniczych w sytuacjach kryzysowych.

Zdjęcia: Patryk Oberc/3.PBOT

Pierwszych dziesięciu Białorusinów pobitych przez OMON podczas pokojowych manifestacji już trafiła do Polski - powiedział Aleś Zarembiuk prezes Fundacji Dom Białoruski.

50 milionów złotych przewiduje plan "Solidarni z Białorusią" ogłoszony przez premiera Mateusza Morawieckiego. Z tych pieniędzy będą mogły skorzystać m.in. niezależne media i organizacje pozarządowe, ale także osoby, które ucierpiały w wyniku represji białoruskich władz.

- Wszyscy, którzy przyjechali do Polski otrzymali już pomoc - mówi Aleś Zarembiuk.

Jednak nie wszyscy mogą wyjechać z Białorusi na kontynuację leczenia za granicą. Niektórym odebrano lub zniszczono paszporty, innych nie chcą wypisać z białoruskiego szpitala, jeszcze inni są zastraszani przez funkcjonariuszy milicji. Wiele z tych osób potrzebuje także pomocy psychologicznej.

Przestronne wnętrza, kilka sal i większe możliwości w zakresie organizacji zajęć dla osób starszych. Nowy Dzienny Dom Pomocy uruchomiło w Dębicy prowadzone przez Siostry Służebniczki stowarzyszenie Dobroć. Seniorzy mają tam opiekę, wyżywienie i zapewnione różne zajęcia.

Inwestycja była potrzebą chwili, bo w poprzedniej placówce prowadzonej przez zakonnice trudno było się pomieścić. Przebywało w niej 8 osób, w nowym Domu Symeona i Anny - jest ich 20. Na adaptację budynku przy ul.Krakowskiej 15 na potrzeby domu Stowarzyszenie Dobroć zdobyło 130 tys. zł z Unii Europejskiej. Prawie 50 tys. zł przekazali darczyńcy.

Mieszkaniec powiatu leżajskiego przejechał blisko 10 kilometrów autostradą A4, jadąc"pod prąd". Do zdarzenia doszło wczoraj po południu na łańcuckim odcinku trasy.

Policjanci z Łańcuta zostali poinformowani, że Skoda porusza się w kierunku Przeworska, a kierujący stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu, zmuszając ich do zjechania na lewy pas. Funkcjonariusze pojechali na wskazany odcinek autostrady i zatrzymali Skodę. Kierujący nią 56-letni mieszkaniec powiatu leżajskiego był trzeźwy, jednak nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Jak ustalono, mężczyzna wjechał na autostradę na węźle Łańcut, chcąc jechać w kierunku Przeworska. Najprawdopodobniej pomylił wjazd i postanowił jechać „pod prąd” pasem w kierunku Rzeszowa. Tak przejechał blisko 10 kilometrów, nim został zatrzymany. Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego policjanci zatrzymali kierującemu prawo jazdy i sporządzili wniosek o ukaranie do sądu.

Potrzebujesz pomocy? kliknij tutaj