Relacje dźwiękowe
Dr. Andrzej Dyrek uważany za najlepszego nauczyciela informatyki w Polsce, autor podręczników do nauki tego przedmiotu, prowadzi w Państwowej Wyższej Szkole Wschodnioeuropejskiej zajęcia z licealistami.
Uczelnia zaprosiła go w ramach promocji.
Wyjątkowy nauczyciel jest doktorem fizyki teoretycznej a informatyki nauczył się sam. Jest pod wrażeniem młodych ludzi zaszczepionych pasją do tej dziedziny wiedzy. Podkreśla, że ci których uczy, uczą też jego, bo edukacja jest procesem dwustronnym. "Każdy ma w sobie informatyczną iskierkę - trzeba ją tylko obudzić" - twierdzi i dodaje, że informatyka ma wiele wspólnego z psychologią.
Porta Rusica - z Połonin w Bieszczady to nazwa nowego szlaku turystycznego, który budowany jest na polsko-słowackim pograniczu.
Liderem projektu jest powiat leski, gdzie powstaną 34 km szlaku rowerowego wraz z infrastrukturą turystyczną oraz nadleśnictwo Cisna, gdzie wyznaczony zostanie 13-kilomterowy leśny odcinek szlaku.
Po stronie słowackiej w leśnictwie Ulić wyremontowany zostanie pięciokilometrowy odcinek łączący całą trasę. Na szlaku powstanie siedem wiat turystycznych i dwie wieże widokowe, gdzie rowerzyści będą się mogli skryć przed deszczem lub podziwiać walory bieszczadzkiego krajobrazu.
Całość realizacji projektu przekroczy 8 mln zł, z czego 85% pochodzić będzie z programu Polska-Słowacja Interreg. Umowę w sprawie dofinansowania podpisał w Lesku wiceminister inwestycji i rozwoju Adam Hamryszczak.
Nowy szlak powstanie w ciągu dwóch lat.
Zmiany w przepisach dotyczących zaświadczeń lekarskich dla sportowców. Od 1 marca badania zawodników będą przeprowadzane raz w roku, opinię będą mogli wydawać lekarze rodzinni, a do rozgrywek dopuszczani będą również zawodnicy na podstawie oświadczeń o braku przeciwwskazań do uprawniania sportu.
Problem badań sportowców od lat niepokoił klubowych działaczy. Zgodnie z dotąd obowiązującymi przepisami powinny one być przeprowadzane co pół roku, a uprawnionymi do orzekania byli tylko lekarze medycyny sportowej. Takie zapisy sprawiały, że uzyskanie "karty zdrowia sportowca” było poważnym problemem. Często trzeba było czekać w długich kolejkach. Dostępność lekarzy była ograniczona a limity NFZ niewielkie, tymczasem uprawianie sportu a w szczególności piłki nożnej, jest bardzo popularne.
Dzisiaj w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim poinformowano o zmianie przepisów. Zaświadczenia będą mogli wystawiać nie tylko lekarze medycyny sportowej. O wadze nowelizacji przekonywali: wojewoda Ewa Leniart, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł oraz senator RP , prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej Mieczysław Golba.
Na Podkarpaciu Wojewódzkie obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbyły się przed południem w Rzeszowie.
Jak powiedziała wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, kiedy szala II wojny światowej zdawała się przechylać na stronę państw które wolały wolność lub zniewolenie, na polskiej ziemi nic nie zapowiadało ani wolności ani pokoju.
"Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nazywają nas zdrajcy i wyrodni synowie Ojczyzny. My chcemy aby Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały naród" - mówiła wojewoda, przypominając słowa jednego z Wyklętych, majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki".
Jak z kolei napisał w liście przesłanym uczestnikom uroczystości marszałek Sejmu Marek Kuchciński, Żołnierzy Wyklętych łączyło przekonanie, że nie wolno biernie przypatrywać się zniewalaniu narodu i przekształcaniu go w wasala obcego mocarstwa. "Nie wkupili się w łaski komunistycznej władzy zdradą swych ideałów, lecz ruszyli do walki, choć wiedzieli że osamotnieni muszą ponieść klęskę" - napisał marszałek Sejmu.
Natomiast marszałek Podkarpacia Władysław Ortyl przypomniał w liście do uczestników rzeszowskich obchodów, że Żołnierze Wyklęci to niezłomni patrioci, którzy mieli świadomość, że walka do której stają jest nierówna i raczej nie zakończy się zwycięstwem, ale podejmowali ją wierni swoim ideałom, nie chcąc oddać honoru bez walki i pokazania, że nie godzą się na komunistyczną propagandę.
Uroczystości w Rzeszowie zakończyły Apel Pamięci, salwa honorowa i złożenie pod pomnikiem Wyklętych wieńców i wiązanek kwiatów.
"Zapomniane ogniwo. Konspiracyjne organizacje młodzieżowe na ziemiach polskich w latach 1944-56" to tytuł wystawy otwartej dziś w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim. Ekspozycja składa się z kilkunastu plansz przedstawiających sylwetki młodych konspiratorów oraz struktury w których działali. Bohaterami są młodzi ludzie, którzy mimo prześladowań i komunistycznego terroru, nie wahali się by stawiać opór narzuconej władzy. Jak mówi Bogusław Wójcik z rzeszowskiego oddziału IPN, na ogół nie walczyli oni z bronią w ręku zajmując się głównie propagandą: "To było piętnowanie postaw, cechujących się odrzuceniem etosu Polski z okresu II Rzeczpospolitej. Dlatego w pełni zasługują na miano wyklętych" - dodał Bogusław Wójcik. W latach 1944-56 w kraju było około 1000 konspiracyjnych organizacji młodzieżowych. Na terenie obecnego Podkarpacia - około 30.
{mp3}podcast/inne/02_03_07_55_Wykleci_wystawa_Wojcik|Wystawa o o młodzieżowych organizacjach konspiracyjnych - relacja Wojciecha Wójcika{/mp3}
Najpiękniejsze wiersze i piosenki autorskie zebrane z 26 dotychczasowych spektakli poetycko - muzycznych, organizowanych przez Koło Liryczne "Wena" usłyszymy wieczorem w Łańcucie. Działające w Miejskim Domu Kultury "Koło" organizuje dziś jubileuszowy koncert "5 Lat z Weną" . To koncert, w którym autorską poezją podzielą się należący do niego poeci.
- Będzie to wieczór pełen radości i wzruszeń. Dotąd nasze koncerty i spektakle poetyckie cechowały się tym, że prezentowaliśmy wiersze nowe. Dziś pokażemy te, które z całego naszego dorobku każdy artysta uznał za najlepsze i najpiękniejsze - powiedział Adam Opałek, kierownik artystyczny Miejskiego Domu Kultury w Łańcucie.
Koncert rozpocznie się o godzinie 19:00 w sali widowiskowej łańcuckiego MDK.
W Muzeum Etnograficznym w Rzeszowie można oglądać najnowszą wystawę prac Leszka Kuchniaka. Jeden z najbardziej znanych i cenionych artystów plastyków w naszym regionie przedstawia swoje obrazy, rzeźby i... kapliczki. Wszystko pod wspólnym tytułem "Sacrum i Profanum". Eksponowane na wystawie dzieła są zarazem "niebiańskie" i "ziemskie". Jest w nich radość i melancholia, nadzieja i zaduma, dynamika i cisza, a nade wszystko, typowa dla twórczości artysty afirmacja życia, kolor i opowieść.
