Relacje dźwiękowe
Mniej od swoich podwładnych będzie zarabiał od stycznia przyszłego roku burmistrz Nowej Dęby. Jego miesięczne wynagrodzenie wraz z dodatkami zmniejszy się aż o 50 procent i wyniesie 5160 złotych brutto. Tak zdecydowali tamtejsi radni Prawa i Sprawiedliwości.
Uchwalenie pensji burmistrza na najniższym z możliwych poziomie szef Komisji Budżetowej nowodębskiej Rady uzasadnia złą oceną sytuacji ekonomicznej oraz stanu finansów gminy.
Paweł Grzęda uważa, że na blisko 21 mln zadłużenia i ponad 4 mln deficytu miały wpływ nietrafione inwestycje ostatnich lat, które realizował obecny burmistrz. W ocenie przewodniczącego taki dług przy 75 milionowym budżecie Nowej Dęby jest zbyt wysoki.
Przeciwny uchwaleniu najniższego wynagrodzenia dla burmistrza był radny Tomasz Gazda. Nazywa to wprost upokorzeniem gospodarza gminy, który ma zarabiać mniej od swojego zastępcy, sekretarza, skarbnika, a nawet kilku pracowników niższego szczebla w urzędzie.
Na stanowisku burmistrza Nowej Dęby czwartą z kolei kadencję rozpoczął Wiesław Ordon, który ostatnie wybory wygrał w pierwszej turze ponieważ nie miał żadnego kontrkandydata. Uzyskał 63 procentowe poparcie mieszkańców.
Ocieplenie klimatu jest niemal niepodważalnym faktem - u nas wiąże się to m.in z gwałtownymi ulewami z którym nie radzą sobie zabetonowane miasta. Rzeszowianin Wojciech Szymborski pracuje nad systemem który ma kłopotom zapobiegać. To jedna z idei rozwijanych w programie Rzeszów Startup Akcelerator. Nazywa się AQUARes.
Na Podkarpaciu brakuje rodzin zastępczych. Między innymi jak zwiększyć ich liczbę, a potem pomagać w opiece nad dziećmi dyskutowali uczestnicy konferencji "Dziecko w pieczy i co dalej"? Została ona zorganizowana przez Fundację Wielkie Serce dla dzieci, która od lat wspiera rodzicielstwo zastępcze w regionie.
Przeniesienie dziecka z domu rodzinnego do pieczy zastępczej to ostateczność i podyktowana dobrem małoletniego - podkreślali uczestnicy konferencji. Do takich sytuacji dochodzi, gdy rodzina nie jest w stanie zapewnić potomkowi odpowiedniej opieki np. z powodu patologicznych zachowań opiekunów. Pobyt w rodzinie zastępczej daje szanse dziecku na lepszy start i naukę prawidłowych zachowań.
Stąd tak ważne jest zwiększanie liczby rodzin zastępczych. Nie jest to proste, gdyż wiele osób obawia się, że sobie nie poradzi. By do takich sytuacji nie dochodziło rodziny zastępcze mają coraz większe wsparcie między innymi od koordynatorów pieczy zastępczej.
Na Podkarpaciu funkcjonuje 1255 rodzin pieczy zastępczej, w których przebywa 1836 dzieci.
Nie zabraknie miejsc dla uczniów w podkarpackich szkołach średnich - zapewnia kurator oświaty Małgorzata Rauch. Podczas konferencji prasowej w Rzeszowie powiedziała, że w przyszłorocznym naborze będzie o 900 miejsc więcej niż kandydatów.
To ważna informacja, ponieważ o przyjęcie do szkół średnich będą się ubiegać dwa roczniki: ostatni rocznik gimnazjum i pierwsi absolwenci klasy ósmej podstawówki. Małgorzata Rauch twierdzi, że szkoły w naszym regionie są przygotowane na zwiększoną liczbę kandydatów.
Według danych podkarpackiego kuratorium oświaty, największą popularnością będą się cieszyć licea i technika, do których np. w ubiegłym roku trafiło odpowiednio: 43 i 45 procent absolwentów. Pozostali wybrali szkoły branżowe.
Na Podkarpaciu o miejsca w szkołach średnich będzie się ubiegać ponad 41 i pół tysiąca absolwentów podstawówek i gimnazjów, którzy trafią do oddzielnych klas.
"Bóg kocha każdego człowieka bez względu na stan moralny" z takim przesłaniem przemyskie siostry Felicjanki: Gabriela i Michalina odwiedzały w nocy meliny i pustostany przekazując bezdomnym paczki od Świętego Mikołaja. Znajdowały się w nich artykuły spożywcze: pieczywo, wędliny, owoce i słodycze.
Siostry wspierane były przez strażników miejskich i nie była to ich pierwsza taka wspólna akcja. Na co dzień też pomagają bezdomnym. Znają miejsca gdzie przebywają, sprawdzają w jakim są stanie oraz czy ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Felicjanki prowadzą kuchnię dla bezdomnych i rokrocznie zapraszają ich do siebie na świąteczne przyjęcia.
Do 2020 roku potrwa realizacja projektu "Świat karpackich rozet". Jego celem jest zachowanie kulturowego i historycznego dziedzictwa Karpat. Chodzi też o to, aby tradycyjne elementy kultury karpackiej były wykorzystywane współcześnie w różnych dziedzinach. Np. w architekturze czy wzornictwie przemysłowym - wylicza dr Agnieszka Pieniążek prezes Stowarzyszenie Pro Carpathia, które jest inicjatorem i liderem projektu.
Powstanie Polsko-ukraińskie Centrum Kultury z czterema ośrodkami w województwie podkarpackim, oraz w obwodach lwowskim, iwanofrankowskim i zakarpackim na Ukrainie. Np w Kosowie na Huculszczyźnie wyremontowany zostanie na ten cel przedwojenny budynek. Będą tam organizowane m.in warsztaty tradycyjnych rzemiosł, z których słynie ten region np. serowarstwa, pisankarstwa i rzeźby ludowej.
Przewidziano także organizację festiwali i udział w targach turystycznych. Na realizację wszystkich przedsięwzięć otrzymano blisko milion 400 tysięcy euro dofinansowania z unijnego programu transgranicznego Polska - Białoruś - Ukraina.