Wyświetlenie artykułów z etykietą: Podkarpacie

Spośród Straży Grobowych pełniących wartę przy symbolicznym grobie Chrystusa wyróżniają się ubrani w barwne stroje tzw. Turki. Nazwa i zwyczaj pochodzi według jednej z legend z czasu Odsieczy Wiedeńskiej.

Jak mówiła na naszej antenie Katarzyna Ignas, etnograf z Muzeum w Przeworsku "Żołnierze z piechoty wybranieckiej, czyli mieszkańcy wsi wracając z Bitwy pod Wiedniem i mieli na sobie zdobyczne mundury. Widziani z daleka początkowo wzbudzali przestrach i zaczęto wołać w ich kierunku że to idą Turki".

Ponieważ powrót miał miejsce przed Wielkanocą według tej legendy po raz pierwszy zaciągnęli warty przy grobie Chrystusa, co było formą podziękowania za szczęśliwy powrót do domu.

Niektóre oddziały Turków, np. w powiecie przeworskim na Podkarpaciu już dziś, w Wielką Sobotę odwiedzają mieszkańców wsi i zapraszają na parady Straży Grobowych i zbierają pieniądze na opłacenie orkiestry, która przygrywa podczas marszu. Odwiedziny Turków nazywane są kolędowaniem wielkanocnym.

W kościele katolickim dziś Wielka Sobota, tradycyjnie odbywa się święcenie pokarmów. Niegdyś do poświęcenia zanosiło się wszystkie produkty, które były spożywane w Wielkanoc, z czasem kosze były mniejsze, ale wszystkie pokarmy musiały być choć w małych ilościach.

W koszyczku najważniejszy był baranek symbolizujący zmartwychwstałego Chrystusa, mógł być gipsowy, pieczono go z ciasta drożdżowego, robiono z masła, a także z cukru.

Musiały być wszystkie produkty, żeby ich nigdy nie brakowało w domu, czyli chleb, jajka - symbol nowego życia, wędliny - oznaczające dobrobyt, masło i ser. Świecono chrzan z octem na pamiątkę, że Chrystusa octem poili na krzyżu, sól, która służyła jako zaklęcie przeciwko złym mocom.

W Wielką Sobotę święci się też wodę i ogień. Po powrocie do domu ludzie pili wodę, do której wcześniej wrzucali węgielki, które pochodziły z ognisk zapalanych pod kościołem. Połączenie tych dwóch przeciwstawnych sił miało dawać człowiekowi zdrowie. Święcona woda była też wlewana do studni.

Wielki Piątek - dzień męki i śmierci Chrystusa prowokuje do zastanowienia się nad współczesnym postrzeganiem śmierci i cierpienia.

Zdaniem psycholog Agnieszki Jankowskiej-Rachel, umieranie jest rzeczywistością, o której można rozmawiać. Łatwiej jest osobom zbliżającym się do kresu życia, które powoli zaczynają zyskiwać świadomość o nadchodzącej śmierci oraz szanować i pielęgnować tę świadomość. Dotyczy to także ich bliskich.

Jak mówi Agnieszka Jankowska-Rachel, w szpitalach i hospicjach można zaobserwować zwyczaj zapraszania ludzi, którzy towarzyszą pacjentom w chwilach cierpienia i umierania. Ci ostatni bardzo takiej bliskości potrzebują.

Podkarpackie szkoły, które chcą skorzystać z darmowych warsztatów programowania dla dzieci i młodzieży, już teraz mogą zgłaszać się do programu "Koduj z UKE". Zajęcia odbędą się w listopadzie.

Organizatorem jest Urząd Komunikacji Elektronicznej, który na razie prowadzi zajęcia pokazowe, m.in. w Rzeszowie.

Dzieci uczą się podstaw programowania z grą edukacyjną ScottieGo. Jej bohaterem jest robot, którego ruchami sterują gracze układając kartonowe klocki.

Zapisy na zajęcia prowadzi rzeszowska delegatura Urząd Komunikacji Elektronicznej.

Do Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego złożone zostały wnioski o wydanie zezwolenia na rozpoczęcie budowy trzech odcinków S19 od węzła Lasy Janowskie do węzła Nisko Południe. Łączna długość trzech odcinków to ponad 24 km. Cały odcinek S19 Lasy Janowskie – Nisko Południe ma być gotowy w ostatnim kwartale 2021 roku.

Droga ekspresowa S19 na terenie Podkarpacia będzie miała docelowo prawie 170 km. Na razie wybudowano 30 km tej trasy.

S19 będzie częścią trasy Via Carpatia z Kłajpedy i Kowna na Litwie przez Białystok, Lublin, Rzeszów i słowackie Koszyce do Debreczyna na Węgrzech, a dalej do Rumunii, Bułgarii i Grecji.

Idea utworzenia tego szlaku została zapoczątkowana w 2006 roku w Łańcucie przez ministrów Litwy, Polski, Słowacji i Węgier pod patronatem ówczesnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

Nieznacznie, ale zmniejszyła się liczba mieszkańców Podkarpacia. Mniej było również urodzeń i zawartych małżeństw. Wzrosła natomiast liczba zgonów - informuje Urząd Statystyczny w Rzeszowie.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku w naszym regionie mieszkało 2 mln 129 tys. osób. Tu różnica jest minimalna - o 123 osoby mniej niż rok wcześniej. O 394 spadła liczba noworodków a o 114 - ślubów. W zeszłym roku zmarło 196 tys. 600 osób - o 309 więcej niż rok wcześniej.

Podkarpacie należy do najmniej zurbanizowanych regionów w kraju. W 2018 roku prawie 60 proc.ludności mieszkało na wsi.