W kościele katolickim dziś Wielka Sobota, tradycyjnie odbywa się święcenie pokarmów. Niegdyś do poświęcenia zanosiło się wszystkie produkty, które były spożywane w Wielkanoc, z czasem kosze były mniejsze, ale wszystkie pokarmy musiały być choć w małych ilościach.
W koszyczku najważniejszy był baranek symbolizujący zmartwychwstałego Chrystusa, mógł być gipsowy, pieczono go z ciasta drożdżowego, robiono z masła, a także z cukru.
Musiały być wszystkie produkty, żeby ich nigdy nie brakowało w domu, czyli chleb, jajka - symbol nowego życia, wędliny - oznaczające dobrobyt, masło i ser. Świecono chrzan z octem na pamiątkę, że Chrystusa octem poili na krzyżu, sól, która służyła jako zaklęcie przeciwko złym mocom.
W Wielką Sobotę święci się też wodę i ogień. Po powrocie do domu ludzie pili wodę, do której wcześniej wrzucali węgielki, które pochodziły z ognisk zapalanych pod kościołem. Połączenie tych dwóch przeciwstawnych sił miało dawać człowiekowi zdrowie. Święcona woda była też wlewana do studni.