Wyświetlenie artykułów z etykietą: Podkarpacie

Prokuratura Regionalna w Rzeszowie skierowała do sądu w Krakowie akt oskarżenia wobec 10 byłych dyrektorów sądów z południa Polski. Zarzuca im uczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej, która wyłudziła z krakowskiego sądu 30 mln złotych. Osoby te są oskarżone o zawieranie fikcyjnych umów cywilnoprawnych na wykonywanie usług i rachunków, których de facto nie wykonywano.

Grupą przestępczą miał kierować Andrzej P., były dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Zdaniem śledczych oprócz oskarżonych dyrektorów w skład tej grupy wchodzili także między innymi: były już prezes krakowskiego Sądu Apelacyjnego i była główna księgowa tego sądu, a także przedsiębiorcy, którzy rzekomo współpracowali z Sądem Apelacyjnym w Krakowie i mieli wykonywać określone usługi na rzecz tego sądu. Jak ustalono mimo podpisywania umów na wykonanie określonych usług, nie były one wykonywane bądź były wykonywane w ramach obowiązków służbowych. Pomimo tego dokonywano za nie zapłaty na rzecz określonych podmiotów.

Dyrektorzy sądów zostali także oskarżeni o przyjmowanie korzyści majątkowych. W sumie mieli przyjąć ponad 865 tys. zł.

Dziś mija 71 lat od oficjalnego zakończenia operacji "Wisła". W ramach akcji władze komunistyczne dokonały wysiedleń około 140 tysięcy osób narodowości - głównie ukraińskiej i rusińskiej. 

Osoby objęte przesiedleniami trafiły na północ Polski oraz na Śląsk. Zadaniem grupy operacyjnej "Wisła" było zwalczanie ukraińskiego podziemia zbrojnego. Przesiedleń ludności dokonywano by pozbawić ukraińską partyzantkę zaplecza - głównie pomocy wywiadowczej"  

Operacja "Wisła" trwała 3 miesiące. Do dziś jest różnie interpretowana przez historyków. Jedni twierdzą, że jej celem było zniszczenie UPA, inni podkreślają, że w ramach odpowiedzialności zbiorowej dotknęła wielu niewinnych ludzi zupełnie niezwiązanych z działalnością ukraińskiej partyzantki.

Na Podkarpaciu wzrosły średnie pensje.

Jak informuje Urząd Statystyczny w Rzeszowie przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w przedsiębiorstwach regionu wyniosło 3929 złotych. To 7,5 proc. więcej niż przed rokiem. Największy wzrost płac odnotowano w budownictwie, handlu; firmach zajmujących się naprawą samochodów oraz  przetwórstwie przemysłowym, zakwaterowaniu i gastronomii.  

W Polsce średnia płaca brutto wyniosła w czerwcu  4848 zł. A więc o 919  zł więcej niż na Podkarpaciu.

Synoptycy ostrzegają przed kolejną falą upałów jaka dziś może przetoczyć się przed Podkarpacie. Temperatura może osiągnąć 30 stopni.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla 15 powiatów naszego województwa ostrzeżenie drugiego stopnia - w trzystopniowej - rosnącej skali. Spodziewane są też burze z gradem.

A po burzy jaka w nocy przeszła nad naszym regionem strażacy interweniowali kilkanaście razy - głównie w powiatach łańcuckim i rzeszowskim. Wypompowywali wodę z zalanych piwnic i usuwali z dróg połamane przez wichurę gałęzie.

W miejscowości Zadąbrowie w powiecie przemyskim od pioruna zapaliło się poddasze domu. Na szczęście pożar szybko ugaszono i nikomu nic się nie stało.

35 razy interweniowali podkarpaccy strażacy w związku ze szkodami spowodowanymi przez burze jakie przetoczyły się w naszym regionie. Ich działania polegały głównie na usuwaniu połamanych konarów drzew, udrażnianiu zatkanych przepustów oraz wypompowywaniu wody z zalanych piwnic. Silny wiatr uszkodził też pięć pokryć dachowych.

Dziś pogoda znów da o sobie znać. Dla naszego regionu prognozowane są burze z gradem. Przewidywany jest porywisty wiatr. Miejscami może spaść od 30 do 45 milimetrów deszczu.

Burze z gradem mogą pojawić się dziś w południowej części naszego regionu. Synoptycy ostrzegają, przed takimi zjawiskami w powiatach bieszczadzkim, jarosławskim, leskim, leżajskim, lubaczowskim, przemyskim i przeworskim.

Spodziewane są opady deszczu od 30 mm do 45 mm oraz porywy wiatru do 80 km/h.