Piotr Godzień

W niedzielę w Dębicy 66 terytorialsów wypowie słowa roty przysięgi. Wśród nich będzie 28 studentów i uczniów szkół ponad podstawowych oraz 18 kobiet. Żołnierze będą przysięgać na sztandar 3.PBOT, który w 80. rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego i w dniu święta Wojsk Obrony Terytorialnej płk Dariusz Słota - dowódca brygady odebrał z rąk Zwierzchnika Sił Zbrojnych, Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Ze względu na panującą pandemię, uroczystość odbędzie się na stadionie miejskim przy ulicy Saperów w Dębicy z zachowaniem wszelkie zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego Wojska Polskiego w sprawie COVID 19.

Przysięga wojskowa jest zwieńczeniem 16-dniowego szkolenia podstawowego, które odbyło się 
w Dębicy. Organizatorem „szesnastki” był 33. Batalion Lekkiej Piechoty z Dębicy, gdzie pod okiem doświadczonych instruktorów ochotnicy uczyli się praktycznych umiejętności posługiwania się bronią, zasad zachowania na współczesnym polu walki, udzielania pierwszej pomocy oraz topografii. „Szesnastka” to dopiero początek szkolenia terytorialsów – cykl szkolenia, trwa trzy lata i podzielony jest kolejno na etapy szkolenia indywidualnego, specjalistycznego i zgrywającego.

Policjanci z Jarosławia zatrzymali 32-latka, podejrzanego o liczne włamania na terenie powiatów jarosławskiego i ropczycko-sędziszowskiego. Złodziej upodobał sobie automaty wrzutowe oraz kontenery myjni samoobsługowych.

Mieszkaniec powiatu przemyskiego procederem zajmował się na przerwie w odbywaniu kary więzienia za inne przestępstwa przeciwko mieniu.

Wpadł wczoraj po włamaniu do kontenera jednej z myjni na terenie pow. ropczycko-sędziszowskiego. Odjechał z impetem w kierunku Krakowa, ale został ujęty w powiecie dębickim.

Jak ustalono jego łupem padło ponad 3 tys. zł, a wartość start związanych z uszkodzeniem automatów została oszacowana na kwotę blisko 60 tys. zł. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Uniwersytet Rzeszowski po raz 20 zainaugurował dziś nowy rok akademicki. To jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu społeczności akademickiej przebiegało w cieniu pandemii i w reżimie sanitarnym. Do koronawirusa nawiązał w swoim wystąpieniu rektor tej największej na Podkarpaciu uczelni państwowej – prof. Sylwester Czopek. Przypomniał doświadczenia poprzedniego semestru, w którym wymuszona zdalna forma kształcenia zostawiła studentów w domach. Przerażający był widok i cisza pustych korytarzy. To jedno z bardziej przejmujących doświadczeń – powiedział prof. Czopek podczas uroczystej inauguracji nowego roku akademickiego.

Wykład inauguracyjny pt. „Rzecz o ambrozji” wygłosiła prof. Idalia Kasprzyk – Prorektor ds. Kolegium Nauk Przyrodniczych.

Na Uniwersytecie Rzeszowskim na 60 kierunkach kształci się około 17 tys. studentów, w tym 4,5 tys. na pierwszym roku. Zajęcia z nimi ma 1 300 naukowców.

Od soboty Miasto Rzeszów oraz powiaty dębicki i mielecki znajdą się w tzw. strefie żółtej, gdzie obowiązują dodatkowe obostrzenia w związku ze wzrostem liczby zakażeń.

W strefie "żółtej" obowiązuje m.in. limit jednej osoby na 4 m kw. w przypadku imprez takich jak: targi, wystawy, kongresy czy konferencje. W siłowniach jest limit osób – jedna na 7 m kw. W kinach może być 25 proc. publiczności. Liczba osób biorących udział w imprezach rodzinnych nie może przekroczyć 100 osób, z wyłączeniem obsługi.

Dwie grupy imigrantów z Afryki, którzy nielegalnie przekroczyli ukraińsko-polską granicę zatrzymali strażnicy graniczni na Podkarpaciu.

Czterech cudzoziemców ujęto w Birczy w pow. przemyskim. To byli trzej obywatele Gwinei i jeden Kamerunu. Młodzi mężczyźni nie posiadali przy sobie żadnych dokumentów i kierowali się na Zachód Europy.

Z kolei w przygranicznej Dołżycy w Bieszczadach funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali trzech obywateli Komorów i jednego Somalijczyka. Afrykanie byli bez dokumentów tożsamości, poruszali się samochodem osobowym kierowanym przez 38-letniego Ukraińca.

Kierowca usłyszał zarzut zorganizowania nielegalnego przekroczenia granicy, do którego się przyznał.

Wszyscy zatrzymani decyzją sądu zostali umieszczeni na 3 miesiące w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców.

Od początku tego roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddział Straży Granicznej ujęli już 103 nielegalnych imigrantów.

Przemyska policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności pogryzienia 12-letniego chłopca przez dwa psy w Przemyślu. Dziecko zmarło dziś w szpitalu wskutek odniesionych obrażeń.

12-latek został zaatakowany w mieszkaniu przez zwierzęta należące do ojczyma jego kolegi. Doznał głębokich ran twarzy, szyi i klatki piersiowej. Przeszedł operacje w szpitalu w Przemyślu, po czym został przewieziony do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Lekarzom nie udało się jednak uratować dziecka. Drugi z chłopców ma pogryzioną rękę.

Śledczy mają wyjaśnić między innymi jak długo dzieci przebywały same z psami w mieszkaniu i co spowodowało agresje zwierząt. W obecności psychologa przesłuchany ma być 11-latek, który zaprosił starszego kolegę do mieszkania gdzie były psy.

Zwierzęta przebywają obecnie na obserwacji w schronisku w Orzechowcach. Postępowanie prowadzone jest m.in. pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci małoletniego. Grozi za to do 5 lat więzienia.

Potrzebujesz pomocy? kliknij tutaj