Galerie fotografii
30 kwietnia Scena Teatralna Polskiego Radia Rzeszów gościła Jana Nowickiego, który zaprezentował program "Lwowska tęsknota".
"Polska Florencja. Miasto siedmiu pagórków fiesolskich. Muzyki. Inteligencji. Najpiękniejszych kobiet polskich. Miasto talentów, ideałów, temperamentów i błyskawic. Teatru, gwiazd i zapałów" - tak pisał o Lwowie w swoim wierszu "Strofy lwowskie" Marian Hemar.
Utwór ten stał się inspiracją dla innego wielkiego artysty, Jana Nowickiego.
Tęsknota w nim zawarta za utraconym miastem, wzruszyła mnie bodaj najbardziej. To co ująłem w cudzysłów pochodzi z wiersza Mariana Hemara "Strofy lwowskie". Poety, którego tęsknota za utraconym miastem wzruszyła mnie bodaj najbardziej. Przez całe jego życie była ona niezagojoną raną. To właśnie Hemar zwrócił moją uwagę na to, że obok piosenek lwowskich, śpiewanych z takim zapamiętaniem w trakcie biesiad, powstały również utwory poetyckie skłaniające do głębokiej zadumy ludzi wyrzuconych z domu. Bo zdaje mi się, że ją rozumiem. Przecież to tak jakby mi ktoś próbował odebrać moją 50-letnią miłość do Krakowa. Wyrzucił, wykopał mnie stamtąd. W wyniku zmian geopolitycznych lwowiakom rozerwano serce, odebrano rodzinne domy, zrównano z ziemią cmentarze najbliższych, zakazano piosenek uczonych przez matkę. Wyrzucono z domu. A domu, jeśli był tak piękny jak Lwów, nigdy się nie zapomina - mówi aktor Jan Nowicki.
Jego program zatytułowany "Lwowska tęsknota" skierowany jest do rodaków rozrzuconych po całym świecie, ale i do Polaków, którzy ze Lwowa nigdy wyprowadzić się nie zamierzają.
Reżyserii "Lwowskiej tęsknoty" podjął się sam Jan Nowicki. Na scenie partnerowali mu: śpiewająca Anna Sokołowska-Alabrudzińska oraz Cezary Chmiel na instrumentach klawiszowych.
"Lwowską tęsknotę" 30 kwietnia o godz. 19:00 na żywo można było obejrzeć w naszym studiu koncertowym im. Tadeusza Nalepy. Na antenie Polskiego Radia Rzeszów odbyła się również transmisja spektaklu.
Od 9:00 na antenie Radia Rzeszów trwa audycja "Podkarpacka Majówka" z terenowego studia w Majdanie koło Cisnej. Wybrał się tam Rafał Potocki wraz z Jurkiem Haasem, sprawdzają ilu turystów wybrało Bieszczady i bieszczadzką kolejkę jako miejsce swojego wypoczynku. Poza tym na antenie łączymy się z dziennikarzami naszego radia, którzy z innych miejsc Podkarpacia i nie tylko, sprawdzają jak spędzamy Majówkę. Audycja potrwa do godz. 12:00, a jej druga część zaplanowana jest w godzinach od 15:00 do 18:00.
W Rudniku nad Sanem uczczono pamięć członków niepodległościowej Młodzieżowej Organizacji Orlęta. 70 lat temu założyli ją uczniowie miejscowego liceum; organizacja działała prawie dwa i pół roku. Rudnickie Orlęta powstały w maju 1947 r. Organizacja prowadziła głównie działalność propagandową. Swoim zasięgiem obejmowała kilka powiatów dzisiejszego Podkarpacia. Wydawali dwa pisma "Świt" i "Pobudkę", prowadzili akcje ulotkowe, ostrzegali przed wstępowaniem do popierających przez komunistów organizacji np. Związku Młodzieży Polskiej, czy Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. "Jak określali to w swoich publikacjach, w ten sposób walczyli o zachowanie tożsamości Komuniści rudnickie Orlęta rozbili w 1949 roku. .
Główni przywódcy Orląt Stanisław Mandecki i Lesław Popowicz zostali skazani na 15 lat więzienia. W sumie skazano 68 osób; wielu na wyroki od sześciu do 10 lat.
Uroczystości 70. rocznicy powstania Orląt rudnickich rozpoczął koncert dedykowany członkom tej organizacji. Następnie po mszy św. na cmentarz w Rudniku przeszedł Marsz Pamięci. Tam na grobie kapelana Orląt ks. Adama Wojnarowskiego złożono kwiaty.
Jak mówi historyk rzeszowskiego IPN Bogusław Wojcik rudnickie "Orlęta" były jedną z najprężniej działających tego typu organizacji. Na Rzeszowszczyźnie powstało ich po wojnie kilkadziesiąt, w całej Polsce około tysiąca. Tworzyli je ludzie inspirowani pragnieniem walki o wolność, motywowani młodzieńczym idealizmem dostrzegali sprzeczności we wprowadzanym siłą ustroju.
Obchody rocznicowe objął honorowym patronatem prezydent Andrzej Duda. Patronat Medialny sprawuje Polskie Radio Rzeszów.
PAP + inf wł.
Faworytki nie dały szans przeciwniczkom. Tenisistki Siarki ZOT Tarnobrzeg wygrały z AZS Częstochowa 3:0 i pewnie zdobyły tytuł Mistrzyń Polski. Swoje pojedynki wygrały : Han Ying, Li Qian i Kinga Stefańska.
To było drugie finałowe spotkanie obu drużyn - także w pierwszym, na wyjeździe, tarnobrzeżanki wygrały 3:0.
Podkarpacka drużyna zdobyła mistrzowski tytuł po raz 26.
7 maja w pierwszym meczu finału Ligi Mistrzyń Siarka Tarnobrzeg podejmie obrończynie trofeum zespół TTC Berlin . Rewanż 12 maja w stolicy Niemiec.
Fair Weather Friends to zespół łączący elektroniczne brzmienie, post-punkową taneczność i miejscami "funkujący" puls, z nieokrzesaną energią oraz zamiłowaniem do nieprzewidywalności na scenie. Trudno określić to ramą jednego gatunku - przyznają to doświadczeni w swym rzemiośle dziennikarze muzyczni. Niektórzy porównywali ich do grupy Kings Of Leon, lecz FWF jasno wskazują, że ich drzewo wyrasta raczej z takich korzeni jak: Talking Heads, New Order czy Caribou, aniżeli z amerykańskiego country i zaklętych w skóry rockersów.
Od powstania w 2011 roku stali się częstymi bywalcami muzycznych festiwali w Polsce (Open'er, Coke Live, Free Form, Orange Warsaw, Męskie Granie, Spring Break, Tatarak i inne) okazyjnie występując też poza granicami kraju (Niemcy, Francja, Węgry, Czechy, Słowacja). Można śmiało stwierdzić, że na koncertach są niczym niszczycielski żywioł. Nie oszczędzają ani siebie ani instrumentów - a tych używają wielu: syntezatory, samplery, perkusja, klawiatury sterujące, gitary. Na swoich płytach zostawiają krew, pot i łzy - lecz to raczej naturalna kolej rzeczy, gdy zespół składa się z 4 liderów.
2 mini-albumy wydali własnym sumptem ("Eclectic Pixels" 2012, "Hello Sunday" 2016), 1 maxi-singiel w labelu Brennnessel ("Fly By" 2013) a swoją - jedyną jak na razie - płytę długogrającą opublikowali nakładem Warner Music Poland ("Hurricane Days" 2014). Dziś pozostają niezależni i pracują nad materiałem na drugi album.
Siatkarze Asseco Resovii przegrali rewanżowe spotkanie rozgrywane na Podpromiu z Jastrzębskim Węglem 2-3 i ostatecznie zajęli czwarte miejsce na koniec sezonu w Plus Lidze.