Relacje dźwiękowe
Zjawisko naruszania praw człowieka występuje na każdym kontynencie, w największej jednak skali - w Afryce, Azji i w Ameryce Południowej - powiedziała na naszej antenie Marta Pietras-Eichberger, ekspert prawa międzynarodowego i praw człowieka z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie.
Dziś obchodzimy Dzień Praw Człowieka. To okazja by przypomnieć, jak często dochodzi do łamania tych praw i o obowiązku ich przestrzegania.
Gość Polskiego Radia Rzeszów podkreśla, że w najtrudniejszej sytuacji są grupy które nie mają dostępu do edukacji, ludzie słabsi fizycznie, czyli kobiety i dzieci oraz osoby, które przybyły do danego kraju i nie potrafią zintegrować się ze społeczeństwem: "Są prześladowani nie tylko ze względu na wyznawaną religię czy poglądy polityczne, ale bardzo często ze względu na przynależność etniczną, klanową - dodaje Marta Pietras-Eichberger.
Jej zdaniem potrzebna jest skuteczna kontrola przestrzegania praw człowieka, i wypracowanie sankcji wobec państw, które takie prawa łamią.
Szpital Specjalistyczny w Mielcu otrzymał nowoczesny ultrasonograf oraz sprzęt do rehabilitacji. Został on uroczyście przekazany przez starostę.
To efekt sierpniowej deklaracji ówczesnego wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła. Obecny poseł PiS z Podkarpacia podpowiedział złożenie wniosku na zakup z Funduszowi Sprawiedliwości. Wśród różnych form wsparcia przewiduje on m.in. zakup sprzętu medycznego w ramach szeroko rozumianej rehabilitacji pokrzywdzonych.
Nowy ultrasonograf trafił na SOR aby trafnie diagnozować ofiary wypadków. Natomiast urządzenie służące m.in. do pionizacji pacjentów z porażeniami i niedowładami kończyn dolnych oraz tablica do ćwiczeń rąk będą wykorzystywane na oddziale rehabilitacji ogólnoustrojowej i neurologicznej.
Koszty nowego sprzętu - 380 tysięcy złotych - pokrył w 95% Fundusz Sprawiedliwości, 5% dodało starostwo powiatowe w Mielcu.
Prezydent Andrzej Duda podziękował mieszkańcom Brzozowa za pamięć o żołnierzach niezłomnych. Podczas wizyty w tym mieście prezydent podkreślił, że bohaterowie powojennego podziemia antykomunistycznego mają na Podkarpaciu swoje miejsca pamięci, o które dba miejscowa młodzież. Andrzej Duda zaznaczył, że szczególnie ważne jest przekazywanie kolejnym pokoleniom dziedzictwa żołnierzy niezłomnych:
Prezydent dodał, że na Podkarpaciu rozkwita kultura oparta na mocnej wierze, wartościach i korzeniach chrześcijańskich, które są największą siłą Europy.Mieszkańcy Brzozowa walczyli o wolną, suwerenną i niepodległą Polskę, walczyli o to, by była - powiedział także prezydent na spotkaniu .
Podczas wystąpienia podkreślił, że historia tej ziemi była trudna. "To w nią uderzały zagony tatarskie. To w nią uderzały różnego rodzaju napaści przez całe wieki. To potem Szwedzi także i tutaj ze swoim potopem dotarli. Tu palono wsie, palono miasta, niszczono, burzono, i za każdym razem trzeba było się odbudowywać. Ile trzeba było do tego siły? Ile trzeba było do tego determinacji? Ile trzeba było do tego także i miłości, żeby się stąd nie wynieść, nie pójść, gdzieś daleko. Tylko tu zostać" - zaznaczył Andrzej Duda.
"To właśnie taka historia przez stulecia, potem poprzez zabory, poprzez kolejne powstania, które się przetaczały, przez polskie ziemie pod okupacją zaborczą, potem poprzez walkę o odzyskanie niepodległości, potem poprzez walkę o ukształtowanie i utrzymanie granic tej odrodzonej w 1918 roku Rzeczypospolitej" - dodał prezydent.
"I ci ludzie stąd, o Polskę wolną, suwerenną niepodległą walczyli, o to by była" - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent odniósł sie też do spraw gospodarczych "Mamy wielkie ambicje, chcemy być hubem energetycznym jeśli chodzi o energię gazową dla naszej części Europy" -mówił. Dodał w tym kontekście, że wybudowany zostanie nowy gazoport w Gdańsku lub w Gdyni.
Prezydent mówił spotkaniu z mieszkańcami powiatu brzozowskiego, że chce, byśmy budowali Polskę nowoczesną i zasobną. Jako ważną inwestycję w regionie podkarpackim wymienił budowę gazociągu ze Strachociny do granicy ze Słowacją. Zaznaczył, że jest to inwestycja mająca służyć bezpieczeństwu energetycznemu Polski, ale też bezpieczeństwu państw naszego regionu.
"Tak, mamy wielkie ambicje. Chcemy być hubem energetycznym, jeśli chodzi o energię gazową dla naszej części Europy" - podkreślił Duda. Przypomniał, że Polska już dysponuje gazoportem w Świnoujściu i buduje gazociąg Baltic Pipe.
"Będziemy budować kolejny gazoport w Gdańsku albo w Gdyni. Chcemy, żeby dzięki nam i naszym inwestycjom nie tylko Polska była zabezpieczona pod względem dostaw gazu i bezpieczeństwa energetycznego w tym zakresie, ale byśmy mogli to bezpieczeństwo nieść do innych krajów Europy środkowej. Do Słowacji, na Ukrainę i dalej na południe" - stwierdził. "To jest bardzo ważne w naszej części Europy - dodał prezydent.
Po wizycie w Brzozowie prezydent udał się do Dubiecka, gdzie wziął udział w uroczystości upamiętnienia ochotników do Legionów Polskich.
Prezydent podkreślił, że na tej części Podkarpacia, osadzano ludzi, o których było wiadomo, że będą bronili Rzeczypospolitej. "Takie rodziny tutaj dostawały nadania ziemskie, wiadomo było, że będą gotowi stawać w obronie Polski, wiadomo było, że nie będą uciekali, że mężczyźni chwycą za broń i będą walczyli w obronie swoich domów, ale będą walczyli także w obronie Polski" - powiedział Andrzej Duda.
Dodał, że ochotnicy których nazwiska znajdują się na pomniku, wierzyli w odzyskanie przez Polskę niepodległości, pomimo tego, że wielu takiej wiary nie miało. "Jednak ich dziadkowie, pradziadkowie, rodzice zaszczepiali im w duszy wiarę w to, że Polska kiedyś wróci na mapę i że warto dla Polski stawać, warto dla Polski się krwawić, warto dla Polski oddać życie. Bardzo dziękuję, że ten pomnik tu u was jest, że te nazwiska na nim są, że ich upamiętniliście" - mówił prezydent.
"Kiedy mamy w pełni wolną, w pełni suwerenną Polskę, kiedy sami decydujemy o sobie, kiedy chodzimy do wyborów, kiedy mówimy: +żyjemy w demokratycznym kraju+, kiedy to my decydujemy o naszych sprawach, ważne jest to, żeby pokazywać to młodzieży, bo ta historia, którą tutaj utrwalacie jest jak szaniec, jest skarbnicą wartości, za którą warto było kędyś oddawać życie, po to, by były (te wartości - PAP) trwałe, po to by można było je wyznawać, mówić o nich głośno i by można było swobodnie mówić po polsku. To są nasze wielkie wartości, o których trzeba mówić młodym, by je doceniali, by o nich pamiętali i by przenosili na swoje dzieci. Bo to one są naszą przyszłością i to one będą budowały kolejne pokolenia Rzeczypospolitej" - mówił Andrzej Duda.
Mówiąc o historii regionu prezydent wymienił też polskich Żydów, którzy zostali eksterminowani "w pobliżu Dubiecka, na ulicach miasta, ale także w obozach zagłady". Stwierdził również, że w regionie ginęli ludzie mordowali przez UPA, "dlatego, że chcieli, żeby tu była polska ziemia ze wszystkimi wartościami, z którymi tamci się nie zgadzali, żądając czegoś, co nie było tutaj uprawnione". "Dziękuję, że o tych pomordowanych też pamiętacie, niezależnie od tego, jakie oni mieli poglądy polityczne i jaką Polskę sobie wyobrażali" - podkreślił prezydent.
"Dziś wiadomo, że najlepsza Polska jest taka, jaką mamy w tej chwili, która jest częścią zjednoczonej Europy, bez wewnętrznych granic, którą tak bardzo cenimy, i która stanowi emanacje wolności, której przez wszystkie lata komuny tak bardzo pragnęliśmy" - ocenił Andrzej Duda.
Pokreślił, że w okresie komuny Polacy nie pozwolili sobie nakazać, co im wolno myśleć, a co nie. "Dlatego wygraliśmy jako naród i jako społeczeństwo. To właśnie nasz protest i nasza zdecydowana postawa - mówię o ludziach Solidarności, także z Podkarpacia - spowodowała, że upadł mur berliński. To najpierw była +Solidarność+ i najpierw było polskie zwycięstwo, a potem był upadek muru berlińskiego, jako jego efekt. Takie są fakty historyczne" - stwierdził prezydent.
"Dziś kiedy różne prądy biegną do nas z różnych stron świata - także z UE, różne prądy filozoficzne i ideologiczne, i wielu chce zburzyć, to co było, budować nowego człowieka wyprutego z danych wartości, które wielu uważa za niemodne, my Polacy bardzo mocno musimy pamiętać, że nasze wartości, które może i komuś się wydają nie na czasie, ale to one pozwalały nam i pozwoliły przetrwać najtrudniejsze czasy, kiedy chciano nam odebrać nasza mowę, odebrać naszą tożsamość, uczynić z nas innych ludzi, wcielić nas do innych społeczeństw i narodów. Myśmy przetrwali właśnie dzięki tym wartościom, które mamy od 1050 lat" - przekonywał Andrzej Duda.
PAP + IAR
{mp3}podcast/inne/x_x_x_10_12_Cynkar|Relacja Marka Cynkara z Dubiecka{/mp3}
{mp3}podcast/inne/x_x_10_12_Machnik_Kalejd_|Relacja Renaty Machnik z Brzozowa{/mp3}
"Stop drożyźnie", "Nie chcemy utonąć w śmieciach",czy "Precz od naszych instalacji" - to hasła, z którymi po Rzeszowie jeździło dziś 10 śmieciarek . To protest przeciwko zmianom w ustawie o gospodarce odpadami, który zorganizowały firmy z regionu zajmujące się zbieraniem odpadów w gminach i dowożeniem do utylizacji .
Ostatnia nowelizacja ustawy zniosła rejonizację - wyjaśnia Jacek Grodzki prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Strzyżowie. Dzięki temu odpady z innych województw będą trafiały do instalacji w regionie. To między innymi powoduje wzrost cen. Dlatego samorządy podniosły już opłaty za odbiór śmieci.
Protestujący przedsiębiorcy złożyli petycję do marszałka województwa, gdyż to samorząd województwa odpowiada za gospodarkę odpadami w regionie. Przedsiębiorcy chcą by marszałek pomógł im w przywróceniu regionalizacji wywozu odpadów. Proszą także o budowę kolejnych instalacji do przetwarzania śmieci.
Kilkudziesięcioprocentowe podwyżki opłat za odbiór śmieci zapowiadają od nowego roku podkarpackie samorządy. Jak mówią ich przedstawiciele na ten wzrost ma wpływ podwyżka opłaty klimatycznej, wzrost ceny prądu oraz podwyżka płacy minimalnej. Dodatkowy problem stwarza brak większej liczby spalarni odpadów, oraz zniesienie regionalizacji co sprawia, że gminy muszą konkurować o umowę ze spalarniami śmieci oferowanymi cenami.
Dzisiaj samorządowcy debatowali o problemie w Urzędzie Marszałkowskim. Zdaniem wójta gminy Korczyna Janusza Zycha największy problem leży przede wszystkim w szybkim wzroście produkcji śmieci i małej liczbie spalarni Brakuje też skupu segregowanych odpadów - dodaje wójt.
Marszałek województwa Władysław Ortyl pociesza, że w Rzeszowie powstanie druga linia w spalarni śmieci, jej wydajność wzrośnie z obecnych 100 do około 180 tysięcy ton śmieci rocznie . Mówi, że trzeba dążyć do tego aby było więcej takich instalacji w regionie. Jednak ten proces potrwa kilka lat.
W rzeszowskiej Zorzy wieczorem rozpocznie się Tydzień Kina Niemieckiego. Widzowie zobaczą 7 filmów.
Tydzień Kina Niemieckiego to coroczny przegląd najnowszego kina naszych zachodnich sąsiadów , realizowany od ponad 20 lat. W tegorocznym programie znalazły się produkcje pokazywane na festiwalach filmowych w Europie, przede wszystkim na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Berlinale. Filmy dotyczą życia niemieckiej rodziny, najnowszej historii, sięgają do biografii znanych artystów, czy są adaptacjami utworów literackich. Dzisiaj widzowie zobaczą film “Moje dzieciństwo i ja”. Wszystkie seanse - do najbliższej niedzieli będą rozpoczynały się o 18.30.
Organizatorami przeglądu są: Goethe Institut, Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec, Dom Norymberski oraz German Films, a w Rzeszowie - Katedra Lingwistyki Stosowanej Uniwersytetu Rzeszowskiego.