Wyświetlenie artykułów z etykietą: Podkarpacie
Turystyka kościelna przyciągnie turystów na pogranicze polsko-słowackie?
Polsko - słowackie pogranicze może przyciągać rzesze turystów pielgrzymkowych z całej Europy. By tak się stało, udoskonalić trzeba infrastrukturę wokół istniejących tu 90 sanktuariów. To główna teza postawiona podczas odbywającej się w Krasiczynie konferencji poświęconej miejscom kultu religijnego na pograniczu polsko - słowackim.
Podkarpacie wraz z 10 partnerami, między innymi ze Słowacji, przystąpiło do programu Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego INTERREG Polska - Słowacja, którego celem jest stworzenie Szlaku Maryjnego "Światło ze Wschodu". Oznakowane mają być obiekty religijne jak również drogi do nich prowadzące. Spacerować po tym szlaku będzie można również wirtualnie w Internecie. W ramach programu, właściciele obiektów, oraz przedsiębiorcy zachęcani są do inwestycji w infrastrukturę, czyli do budowy sieci połączeń komunikacyjnych hoteli, restauracji i sklepów z pamiątkami.
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie
Rzeszowskie CBŚP zatrzymało członka włoskiej mafii
Antonio C., członek włoskiej mafii Camorry został zatrzymany przez funkcjonariuszy rzeszowskiego CBŚP. Poszukiwany europejskim nakazem aresztowania jeden z najniebezpieczniejszych włoskich przestępców ukrywał się na Podkarpaciu.
Antonio C. w ramach Camorry działał w klanie "Contini". W 2011 roku neapolitański sąd skazał go na blisko 11 lat więzienia za handel narkotykami na międzynarodową skalę i udział w strukturach mafijnych. Na Podkarpaciu ukrywał się od sześciu lat jako przedstawiciel handlowy i przykładny obywatel.
Polscy policjanci we współpracy ze śledczymi z Włoch ustalili jego miejsce ukrywania się. Podczas szybkiej akcji funkcjonariuszy CBŚP Antonio C. w ciągu kilkudziesięciu sekund został obezwładniony. Jak się okazało posługiwał się dwoma fałszywymi dokumentami tożsamości.
To kolejna taka sprawa w tym roku w Polsce. W styczniu CBŚP w jednej z krakowskich pizzerii schwytała innego poszukiwanego członka Camorry.
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie
Polityczna dyskusja o dodatkowe opłaty w publicznej służbie zdrowia
Prawo i Sprawiedliwość podkreśla, że ewentualne wprowadzenie opłat za dodatkowe świadczenia w publicznych szpitalach ma wyrównać szanse na rynku usług medycznych. Pomysł odpłatności przedstawiło przed tygodniem Ministerstwo Zdrowia. Do połowy lipca prowadzone będą konsultacje.
Obecny system jest niesprawiedliwy - mówią przedstawiciele PiS. W prywatnych lecznicach, które mają kontrakty z NFZ są świadczone także płatne usługi - w publicznych to nie jest możliwe. Poseł Kazimierz Moskal wyliczał w naszym programie Pro Publico Bono, że Polacy płacą za prywatne leczenie 40 mld zł rocznie, a publiczne placówki nie mogą z tych pieniędzy skorzystać.
Tymczasem opozycyjni przedstawiciele PO i Nowoczesnej mówili, że projekt jest atakiem na prywatne placówki służby zdrowia, którym grozić może bankructwo. Teresa Kubas-Hul z PO obawia się też nierównego traktowania pacjentów - pyta czy dla płacących będą osobne sale i lepsze leki?
Pomysłodawcy projektu zaznaczają że pobieranie pieniędzy za dodatkowe procedury nie ograniczy uprawnień pacjentów do nieodpłatnych świadczeń.
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie
Ratownicy medyczni planują manifestacje
Nie widać pomysłu na rozwiązanie problemu płacowego zgłaszanego przez ratowników medycznych. Przedstawiciele tej grupy opuścili zorganizowane przez wojewodę Ewę Leniart spotkanie w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim, oburzeni faktem, że dyrektorzy szpitali i stacji pogotowia ratunkowego nie chcieli prowadzić z nimi dialogu.
Ratownicy zarzucili dyrektorom, że pieniądze z kontraktów z NFZ-em przeznaczone na ratownictwo wydają niekoniecznie na ratownictwo. Dyrektorzy wyjaśniali później, że muszą myśleć o wszystkich obszarach działalności swoich placówek a także, że nie stać ich na podwyżki dla ratowników.
Ratownicy chcą podwyżek takich, jakie niedawno otrzymały pielęgniarki, czyli 4 x 400 zł, rząd oferuje im dwa razy mniej. Na 30 czerwca ratownicy planują przed urzędami wojewódzkimi manifestacje.
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie
Modernizacja trasy kolejowej Rzeszów - Kraków na finiszu
Skrócenie czasu przejazdu pociągów będzie efektem remontów linii kolejowych w regionie.
Jesienią, 2 lata później niż planowano ma ostatecznie zakończyć się modernizacja podkarpackiego odcinka magistrali kolejowej E30 Rzeszów - Kraków. Obecnie trwają jeszcze prace na szlaku Ropczyce-Sędziszów Małopolski. Po ich zakończeniu najszybsze pociągi bez przeszkód pojadą do Krakowa z prędkością 160km/godz czyli w ciągu godziny i 45 minut.
Natomiast dopiero za kilka lat zakończy się rewitalizacja odcinka linii E30 od Rzeszowa do Medyki. Docelowo pociągi będą jechać tą trasą z prędkością 120 km/godz Teraz kończą się prace na stacji w Przeworsku.
We wrześniu ruszy remont linii kolejowej Rzeszów-Jasło na odcinku Czudec-Boguchwała. To duże utrudnienie dla podróżnych bowiem na kilka miesięcy ta trasa zostanie zamknięta. Po remoncie torów czas przejazdu z Rzeszowa do Jasła skróci się do nieco ponad godziny.
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie
W regionie trwa policyjna akcja "Boże Ciało"
Trzy osoby zginęły, a 42 zostały ranne od środy na podkarpackich drogach. Tak wynika z najnowszych policyjnych statystyk prowadzonych w ramach akcji "Boże Ciało". W naszym regionie doszło dotąd do 33 wypadków. Funkcjonariusze zatrzymali też 37 nietrzeźwych kierowców.
Ostatni śmiertelny wypadek miał miejsce w Jodłowej w powiecie dębickim. Wczoraj wieczorem 38-letni kierowca bmw, stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do rowu i uderzył w drzewo. Mieszkaniec powiatu dębickiego zmarł w szpitalu pomimo udzielonej mu pomocy medycznej. Do szpitala trafił również pasażer samochodu, który nie doznał poważniejszych obrażeń.
Do dramatycznych zdarzeń dochodziło też podczas wypoczynku nad wodą. W czwartek wieczorem w Jeziorze Tarnobrzeskim utonął mieszkaniec powiatu dębickiego, wcześniej z zalewu "Czyste" w Grodzisku Dolnym wyłowiono zwłoki mężczyzny. W piątek z Wisłoki wydobyto ciało 23-letniego mieszkańca Mielca.
Dodatkowe informacje
- Mapa Nie