Paweł Rojek
Gościem audycji Tu i Teraz był specjalista psychiatra dr n. med. Dariusz Mazurkiewicz, kierujący Kliniką Psychiatrii Ogólnej w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim Nr 1 w Rzeszowie.
Gość wyjaśnił jak zadbać o zdrowie psychiczne i nasze emocje. Powiedział gdzie leży źródło depresji i jak ją leczyć. Mówił również o zmianie w podejściu do tej choroby.
W Markowej dobiegł końca pierwszy etap remontu historycznego domu rodziny Szylarów. Budynek liczy ponad 180 lat, jest znakomitym przykładem budownictwa przysłupowego, charakterystycznego dla domów kmiecych wsi Markowa.
Dom rodziny Szylarów jest wyjątkowy jeszcze z jednego powodu. W okresie II wojny światowej, Dorota i Antoni Szylarowie, którzy sami wychowywali 6 dzieci, zdecydowali się pomóc 7 osobowa rodzinie Weltzów. Ukrywali Żydów przez 17 miesięcy, do czasu wyzwolenia Markowej. Wszyscy przeżyli niemiecką okupację.
Dzięki Towarzystwu Przyjaciół Markowej, dom Szylarów został przeniesiony do miejscowego skansenu i poddany renowacji. Teraz czeka na wyposażenie, a także rekonstrukcję skrytki, w której ukrywała się żydowska rodzina. Wszystkie prace są konsultowane Eugeniuszem Szylarem, jedynym żyjącym jeszcze świadkiem wydarzeń z przed lat, który miał wtedy 11 lat.
Prace konserwatorskie związane z przeniesieniem i remontem historycznego domu rodziny Szylarów, kosztowały 200 tysięcy złotych. Zostały przekazane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także samorząd województwa podkarpackiego.
O niezwykłym domu rozmawiają Agnieszka Lipska, Adam Głaczyński i Maria Ryznar Fołta – prezes Towarzystwa Przyjaciół Markowej.
Minęło 80 lat od czasu zbrodni katyńskiej. Jedną z jej ofiar jest ks. Aleksander Dubiel (1906 - 1940). Urodził się we Frampolu, święcenia kapłańskie otrzymał w 1931 r. Działał w Związku Harcerstwa Polskiego. W 1938. mianowany Harcmistrzem przez Naczelnika Głównej Kwatery Harcerstwa i powołany na stanowisko drużynowego drużyny zastępowych przy Komendzie Lubelskiej Chorągwi Harcerzy. W czasie kampanii wrześniowej służył w Wojsku Polskim jako kapelan. Po wkroczeniu Armii Czerwonej dostał się do sowieckiej niewoli. Początkowo więziony w Kozielsku, następnie w Ostaszkowie. Zamordowany wraz z innymi polskimi jeńcami w 1940 r.
W Rzeszowie od nieco ponad miesiąca działa kanapkarnia "Canappka". Znalazło w niej pracę 12 osób z niepełnosprawnościami oraz 4 trenerów pracy. "Canappka" jest częścią Zakładu Aktywności Zawodowej prowadzonego przez Polski Związek Organizatorów Zakładów Aktywności Zawodowej i Warsztatów Terapii Zajęciowej. I jest to kolejny lokal gastronomiczny utworzony w ramach tego ZAZ-u.
"Canappka" powstała dzięki dofinansowaniu Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie oraz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Z pracownikami rozmawiała Bernadeta Szczypta.
Po ponad dwóch miesiącach nieobecności uczniowie klas I-III wrócili do szkół. W najstarszej szkole podstawowej w Przemyślu nr 1 im. Henryka Sienkiewicza stacjonarną naukę realizuje 5 klas.
Zajęcia odbywają się z zachowaniem rygorów sanitarnych. Przed wejściem do szkoły wszystkie dzieci zdezynfekowały ręce. Bezpieczeństwo uczniów zapewnia też brak kontaktu pomiędzy poszczególnymi klasami. Między ławkami zachowany jest odpowiedni odstęp, a w korytarzach i pomieszczeniach wspólnych dzieci przemieszczają się w maseczkach. Mimo tych niedogodności najmłodsi uczniowie z radością wrócili do szkoły.
Uczniowie klas IV – VIII szkół podstawowych oraz uczniowie szkół średnich kontynuują naukę zdalnie.
Posłowie koalicji rządzącej i opozycji z Podkarpacia komentują przebieg akcji szczepień przeciw COVID-19. Jak twierdzi poseł PSL Mieczysław Kasprzak liczba szczepionek trafiających do punktów szczepień jest za mała, przy takiej skali dostaw szczepienia potrwają kilka lat. Jego zdaniem lekarze są gotowi do szczepienia większej liczby osób, należałoby jednak zwiększyć dostawy szczepionki oraz liczbę punków szczepień i szczepić również w weekendy.
Jak z kolei przypomina posłanka PiS Teresa Pamuła, liczba dawek szczepionki trafiających do Polski jest związana z unijnym mechanizmem wspólnego zakupu preparatu i jego rozdziału na poszczególne państwa. Ten ostatni uzależniony jest od liczby mieszkańców danego kraju. "Tak są te dawki przydzielane na poszczególne państwa. Nie wiem czy byłoby uczciwe i moralne żebyśmy my pokątnie jako państwo wyciągali dla naszych obywateli szczepionkę - dodaje posłanka Pamuła, według której uruchomione zostały również w szpitalach w byłych miastach wojewódzkich punkty umożliwiające szczepienia w weekend.
Według ostatnich szacunków tylko pierwszego dnia rejestracji seniorów na szczepienie zarejestrowało się ponad 200 tysięcy osób. Liczba zaczepionych w Polsce do piątku to 410 tysięcy osób.