Relacje dźwiękowe
W Rzeszowie do otwartych od środy żłobków, z zadeklarowanych przez rodziców 204 dzieci, przyszła połowa. Natomiast do przedszkoli z zadeklarowanych 1550 dzieci w środę przyszło 110. Do trzech przedszkoli nie przyszło żadne dziecko - poinformował PAP rzecznik prasowy rzeszowskiego magistratu Maciej Chłodnicki.
Samorząd Rzeszowa jako jeden z nielicznych zdecydował się otworzyć żłobki i przedszkola od środy. W ubiegłym tygodniu do rodziców zostały wysłane ankiety z pytaniem, czy są zainteresowani otwarciem placówek. Wynikało z nich, że ok. 25 proc. rodziców chce posłać dzieci do przedszkoli, a 15 proc. do żłobków.
Jak podkreślił Chłodnicki, zgodnie z deklaracjami rodziców, od środy w żłobkach miało być 204 dzieci, a przyszło 102.
"Jeśli chodzi o przedszkola, to przyjście zadeklarowało 1550 dzieci, a przyszło 110. Do trzech przedszkoli nie przyszło żadne dziecko. W tej chwili, wliczając wszystkie obostrzenia ilościowe, możemy przyjąć jeszcze ok. 500 dzieci zarówno do żłobków, jak i do przedszkoli. Być może jutro sytuacja ulegnie zmianie i zgłosi się więcej dzieci" - dodał rzecznik.
Chłodnicki zadeklarował, że w przedszkolach, do których w środę się nikt nie zgłosił, w czwartek personel też będzie. "Zatem każde dziecko, które się zgłosi, zostanie przyjęte i będzie miało zapewnioną opiekę" - powiedział.
W Rzeszowie do 9 żłobków uczęszcza ok. 1,3 tys. dzieci, a do 40 przedszkoli - ok. 8 tys. dzieci.
Od środy 6 maja rząd umożliwił placówkom wznowienie działalności, ale decyzję w tej kwestii zostawił samorządom.
Wszystkie przedszkola i żłobki, które się zdecydują na przyjęcie dzieci, muszą spełnić wytyczne epidemiologiczne, które przygotował GIS. Zgodnie z nimi grupy powinny liczyć do 12 dzieci, które powinny przebywać w jednej wyznaczonej sali pod opieką tego samego opiekuna. W uzasadnionych przypadkach, za zgodą organu prowadzącego, grupę można powiększyć o nie więcej niż dwoje dzieci.
Należy dbać o zachowanie odpowiedniego dystansu społecznego, higienę oraz o dezynfekcję pomieszczeń i sprzętu. Personel pomocniczy i kuchenny nie może kontaktować się z dziećmi i z opiekunami grup. GIS zaleca także m.in., żeby dzieci przebywały na świeżym powietrzu na terenie placówki, przy zachowaniu możliwie maksymalnej odległości, ale np. wyjścia do parku są niewskazane
Gabinety rehabilitacyjne zostały ponownie otwarte. Można zgłaszać się na zabiegi , pełne wsparcie fizjoterapeutów mogą już otrzymać także pacjenci w domach i ich rodziny. Ale w związku z kilkutygodniową przerwą, należy się spodziewać zmian w kolejce do zabiegów rehabilitacyjnych - powiedział na naszej antenie rzecznik podkarpackiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Rzeszowie Rafał Śliż.
Rejestratorki gabinetów rehabilitacyjnych potrzebują kilku dni, żeby od nowa ustalić terminy wizyt - dodał nasz gość.
Nasi słuchacze pytają kiedy wrócą wizyty u lekarza rodzinnego w przychodni, rzecznik rzeszowskiego oddziału NFZ powiedział tylko, że na to trzeba jeszcze poczekać, ale wciąż nie wiadomo ile.
Podkarpackie samorządy odzyskają pieniądze ulokowane w Podkarpackim Banku Spółdzielczym. Jutro na ich konta mają wpłynąć w sumie ponad 63 miliony złotych. Ministerstwa Finansów zadeklarowało, że środki w 100 procentach zostaną zrekompensowane z rezerwy subwencji ogólnej.
W połowie stycznia rozpoczęła się przymusowa restrukturyzacja Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku. Wówczas 34 samorządy straciły część funduszy zgromadzonych na kontach tego banku. Np. Gmina Wojaszówka niemal 4 mln zł, Korczyna ponad 2 miliony, a Sanok - 3,4 mln zł.
Samorządowcy rozpoczęli wówczas walkę o zwrot utraconych pieniędzy. Zapowiedzieli też, że będą postulowali za zmianami w prawie, które w przyszłości uchronią gminy przed takim ryzykiem utraty pieniędzy. Decyzja ministerstwa finansów dotycząca zwrotu pieniędzy, zapadła po ponad 3 miesiącach.
We wrześniu w UE rozpoczyna się Powszechny Spis Rolny czyli badanie statystyczne środowisk wiejskich . Udział w nim jest obowiązkowy. Spis ma na celu zebraniu informacji, które potem służą do rozmów i negocjacji przy rozdziale unijnych środków., Są także bazą danych dla kształtowania polityki rolnej krajowej i regionalnej.
Spis przeprowadza się trzema metodami: rolnik może to zrobić sam przez internet , dane uzyskiwane są poprzez wywiad telefoniczny lub przez wywiad bezpośredni z udziałem rachmistrza informuje Halina Rzeszutek z Urzędu Statystycznego w Rzeszowie. W tym roku z powodu pandemii metody badawcze mogą być okrojone - być może nie będzie wizyt rachmistrzów w gospodarstwach - dodaje rzeszowska statystyk.
Spisy rolne odbywają się co 10 lat w tym samym czasie we wszystkich państwach unijnych. Ostatni przeprowadzony był w 2010 roku.
Od połowy kwietnia wiemy kto do 2024 roku będzie kierował jedną z dwóch największych uczelni w regionie Politechniką Rzeszowską. Rektorem został dr hab. inż. Piotr Koszelnik, prof. PRz. (obejmie stanowisko 1 września). W naszej audycji już gościł - jako specjalista inżynierii i ochrony środowiska - gdy po awarii rurociągu w Warszawie tłumaczył m.in co dzieje się ze ściekami w rzekach. Janusz Jaracz pytał go o nową funkcję.
270 tys. zł kosztował nowoczesny sprzęt dostarczony dziś do jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych w Lutowiskach.
Pieniądze na jego zakup pochodziły z Regionalnego Programu Operacyjnego, część dołożyła gmina. Strażacy otrzymali m.in. jedyny w tym terenie quad strażacki z przyczepką do szybkiego dostarczenia ludzi i sprzętu w górach. Uzupełnieniem są nowe mundury bojowe wraz z hełmami i wyposażeniem, a także wiele drobnego sprzętu takiego jak węże, kamera termowizyjna czy miernik gazowy.
Lutowiska to turystyczna gmina, która musi być przygotowana na różnego rodzaju wydarzenia i zagrożenia. Dlatego tak ważny jest odpowiedni sprzęt zarówno do ratownictwa drogowego, pożarowego czy poszukiwania osób w lesie.