Wyświetlenie artykułów z etykietą: Podkarpacie

W sobotę w Rzeszowie odbędzie się trzecie w tym roku wcielenie do pododdziałów 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej kolejnych ochotników do służby w jednostce. Będzie to zarazem pierwszy dzień 16-dniowego szkolenia podstawowego prowadzonego w systemie ciągłym. Udział wezmą w nim osoby, które do tej pory nie miały do czynienia ze służbą wojskową.

Pierwszy dzień to przyjęcie żołnierzy, umundurowanie i wyekwipowanie oraz dokonanie wszystkich czynności ewidencyjnych. Dodatkowo w tym samym dniu kandydaci do Terytorialnej Służby Wojskowej poddani zostaną testowi oceny sprawności fizycznej.

Podczas 16 dni szkolenia, które odbędzie się na obiektach szkoleniowych Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Nowej Dębie ochotnicy przejdą ćwiczenia dotyczące umiejętności posługiwania się bronią, zasad zachowania na polu walki, przetrwania w trudnych warunkach oraz udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej czy też topografii. W ostatnim dniu żołnierze OT odbędą egzamin końcowy na "pętli taktycznej", którą podsumuje strzelanie bojowe.

Zakończeniem szkolenia podstawowego będzie przysięga wojskowa, która odbędzie się 29 lipca w "Karpackiej Troi" w Trzcinicy koło Jasła.

Wielki Flis Niepodległości dobiega końca. Tratwa z przedstawicielami Podkarpacia - głównie Ulanowa - dopłynie dziś do Wałów Chrobrego w Szczecinie. Tak flisacy rozpoczną coroczne święto Odry i uczczą 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości.

Tratwa wypłynęła 23 czerwca z Koła, pokonała Wartę, potem wpłynęła na Odrę. Ma około 80 metrów długości, składa się z 5 tafli zbudowanych z drewna świerkowego.

Tratwa zostanie około godz. 18:00 przywitana przy szczecińskich nabrzeżach.

Flis Niepodległości wraz ze zdjęciami i filmikami można śledzić na Facebooku. Wystarczy znaleźć Wielki Flis Niepodległości 1918-2018.

Jak informuje kuratorium, na Podkarpaciu jest obecnie zgłoszonych ponad 1500 uczestników obozów harcerskich. Oprócz harcerzy z naszego województwa, z wypoczynku w regionie korzystają dzieci i młodzież m.in z lubelskiego, mazowieckiego i dolnośląskiego.

Harcerze z Hufca ZHP Łańcut odpoczywają na obozie w Majdanie Sopockim na Roztoczu. Mają tam swoją bazę od niemal 40 lat. To kolejne pokolenie harcerzy, które rozbiło tu swój obóz. Wśród 71 uczestników są obozowe wygi oraz tacy, którzy pierwszy raz musieli spędzać noce w dużym namiocie.

Jak przyznaje komendantka obozu Magdalena Grzybowska-Rogala współczesne wyjazdy różnią się od tych sprzed lat, gdyż dzieci są mniej samodzielne. Jednak po obozie każde umie obierać ziemniaki, przygotować szałas czy nawlec nitkę na igłę i zszyć ubranie. Ponadto wszyscy uczestnicy wypoczynku są uczeni pierwszej pomocy.

W kolejnym podkarpackim szpitalu pielęgniarki masowo zaczęły brać zwolnienia lekarskie. 18 spośród 272 zatrudnionych pielęgniarek i położnych w rzeszowskim szpitalu miejskim jest na L-4.

Jeśli chodzi o pozostałe placówki to: ze szpitala w Mielcu choruje 107 osób na 488 pielęgniarek i położnych, w Wojewódzkim Szpitalu w Tarnobrzegu - 163 osoby na 405 zatrudnionych, w szpitalu powiatowym w Stalowej Woli 103 osoby na 434 pielęgniarki i położne.

Na zwolnieniach cały czas przebywają pracownicy Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego Nr 2 w Rzeszowie, dziś jest to 157 osób spośród 1021 pielęgniarek i położnych. Tam też trwają rozmowy z udziałem mediatora. Marszałek podkarpacki Władysław Ortyl zapowiedział, że rozwiązania wypracowane w tej placówce zostaną zastosowane we wszystkich szpitalach podległych samorządowi województwa podkarpackiego.

Ponad 670 razy wyjeżdżali w tym roku podkarpaccy strażacy do usuwania gniazd os i szerszeni.

Odkąd zrobiło się ciepło owady te stały się bardzo aktywne, co gorsza, często gromadzą się w sąsiedztwie budynków, w których mieszkają ludzie.

Strażacy zapewniają, że na pewno zareagują  gdy owady będą zagrażać mieszkańcom, jeśli jednak nic złego się nie dzieje - sugerują by wezwać firmę, która usunie uciążliwe owady. Takich firm na rynku nie brakuje - można je znaleźć np. w Internecie.

Wbrew obiegowym opiniom użądlenie szerszenia, jeśli nie ma reakcji alergicznych - nie jest groźniejsze od pszczoły czy osy. Większy ból wynika z długiego żądła, głębiej wnikającego skórę oraz substancji w jadzie, która powoduje dotkliwe pieczenie rany. 

Warto pamiętać aby widząc te owady - nie drażnić ich. O ile pojedyncze użądlenie - jeśli ktoś nie jest uczulony, nie powinno mieć tragicznych konsekwencji - o tyle atak kilkudziesięciu osobników może wiązać się z bardzo poważnymi skutkami.

Znak promocyjny pod hasłem "Na Kulinarnym Szlaku Polski Wschodniej" przedstawili dziś samorządowcy z i Podkarpacia, Lubelszczyzny i Podlasia. Logotyp ma promować walory gastronomiczne wyrobów pochodzących z tych trzech województw.

Piotr Pilch z zarządu województwa podkarpackiego powiedział, że na logotypie widnieje widelec, który "wychodzi od strony wschodniej" i symbolizuje produkty, którymi - jak się wyraził Pilch - "możemy się szczycić nie tylko na Podkarpaciu".

Grzegorz Kapusta, wicemarszałek lubelski, przypomniał, że cechą wspólną kuchni wschodniej Polski są wpływy wielu kultur. "Dzisiaj odkurzamy te przepisy wcześniejszych pokoleń, bo jest moda na produkty tradycyjne, regionalne" - stwierdził samorządowiec.

Przypomnijmy, że Podkarpacie ma prawie 230 zarejestrowanych produktów regionalnych, Lubelszczyzna - ponad 200, a Podlasie około 80.

Kulinarny Szlak Polski Wschodniej działa od ponad dwóch lat. A najbliższa impreza promująca to przedsięwzięcie odbędzie się w ten weekend w Narolu podczas Jarmarku Galicyjskiego Smaki Roztocza. Następna - pod koniec lipca w Drohiczynie na Podlasiu.

Adamski