Wyświetlenie artykułów z etykietą: Podkarpacie

Wzmożone kontrole podkarpackiego Sanepidu w miejscach gdzie podawana i sprzedawana jest żywność.

W ramach prowadzonej w długi majowy weekend akcji, kontrolerzy sprawdzili 120  obiektów - barów i restauracji,  małej gastronomii, a także sklepów i placów targowych.

Najczęściej stwierdzane nieprawidłowości to wystawiana na sprzedaż przeterminowana żywność, zły stan techniczny pomieszczeń  i urządzeń służących do przygotowywania posiłków, wreszcie brak odzieży ochronnej u pracowników i wymaganych przepisami badań.

W placówkach gdzie stwierdzono łamanie przepisów skończyło się głównie na mandatach - było ich 11 . W jednym przypadku zapadła decyzja o zamknięciu zakładu gastronomicznego

17 firm rolno - spożywczych z Podkarpacia otrzymało dziś nominacje marszałkowskie do wojewódzkiego etapu konkursu Agro Polska. Będą teraz mogły ubiegać się o godło konkursu na szczeblu ogólnopolskim. Certyfikaty i statuetki takich konkursów  zwiększają wiarygodność i rozpoznawalność produktów wśród konsumentów,

Piotr Pilch wicemarszałek województwa zauważa, że podkarpackie produkty dobrej jakości promują nasz region w kraju. Dowodem na to jest nagrodzenie na tegorocznych Targach Polagra Food w Poznaniu aż 5 podkarpackich firm.

Podkarpacie ma też najwięcej w kraju produktów tradycyjnych i regionalnych. Na ministerialnej liście jest obecnie zarejestrowanych 226 produktów.

***

Nominowane firmy: leżajskie Hortino, OSM z Jasienicy Rosielnej, Taurus z Pilzna, Smak-Górno, piekarnia Krupa z Rzeszowa, Zakład Mięsny Dobrowolscy z Wadowic Górnych, OSM ze Stalowej Woli, czy Piekarnia Baszpol z Dylągówki. Obok nich nominacje trafiły także do Winnicy Mazurak z Terliczki, Wędlin Bogusława Szymańskiego z Nowego Sioła, Owocowych Smaków z Trzciany. W gronie nominowanych znalazły się także Leda-Ser z Krowicy Samej, Gospodarstwo Pasieczne z Hermanowej oraz Zakład Mięsny CIAK z Nowego Kamienia.

Nominacje do AGRO POLSKI trafiły także do Uzdrowiska Horyniec, Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy oraz do Pijalni Czekolady z Korczyny.

Niepełnosprawny maratończyk pokonał niemal 600 km od Brzozy Bydgoskiej do Leska. Do mety pozostało mu już tylko 27 km. W sobotę będzie w Ustrzykach Dolnych i wówczas spełni się jego marzenie.

Zobaczy Bieszczady i kolejny raz pokaże innym, że jest sprawniejszy niż oni, mimo iż nie ma jednej nogi.

63-letni Józef Szczeblewski stracił lewą nogę gdy był małym dzieckiem. Nigdy się jednak nie załamał. Na starej, bo liczącej 36 lat protezie wykonał około 150 biegów, w tym maratońskich na całym świecie.

Musi jednak zmienić protezę na nowszą sportową, bo ma jeszcze wiele planów. Dzisiaj dotarł do Leska, gdzie spotkał się między innymi ze starostą, który obiecał wsparcie. Plan ten musi jeszcze zaakceptować rada powiatu.

Pieniądze można także wpłacać na konto Stowarzyszenia Sportu Niepełnosprawnych Start Koszalin KRS 0000401725 z dopiskiem Józef Szczeblewski.

Pada i będzie padać na Podkarpaciu. Synoptycy prognozują, że będzie tak przez kolejnych 48 godzin. Lokalnie dzisiaj może spaść około 50 litrów na metr kwadratowy.

Jak powiedział nam Stanisław Szynalik z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego na razie nie ma zagrożenia powodziowego, ale prognozowane są wzrosty poziomów wód z możliwością przekroczenia stanu alarmowego.

Nie wykluczone są lokalne podtopienia. Dlatego wojewoda poleciła samorządom monitorowanie sytuacji.

Doświadczenia Rzeszowa w pozyskiwaniu i gospodarowaniu środkami unijnymi chce wykorzystać chorwacki Split.

Przedstawiciele tego nadmorskiego miasta są także zainteresowani współpracą gospodarczą i naukową ze stolicą Podkarpacia. Dziś w rzeszowskim ratuszu podpisano umowę partnerską między tymi ośrodkami.

Oprócz chorwackiego Splitu współpracą z Rzeszowem zainteresowane są też miasta z Holandii, Francji, Włoch i Ukrainy. Wśród miast partnerskich Rzeszowa są między innymi Fangchenggang w Chinach, Buffalo i Geinsville w USA, Klagenfurt z Austrii, niemieckie Bielefeld oraz grecka Lamia.

Borelioza, choroba przenoszona przez kleszcze, wciąż groźna. Od początku roku na Podkarpaciu zachorowało na nią 277 osób. Podobna liczba była w latach poprzednich.

Choroba - nieleczona jest bardzo groźna, a gdy zostanie zdiagnozowana w początkowym stadium jest całkowicie uleczalna. Specjalista chorób zakaźnych Janusz Kaliszczak radzi by bacznie obserwować miejsce ukąszenia. W przypadku pojawienia się wędrującego rumienia lub zgrubienia należy udać się natychmiast do lekarza.

Aby usunąć kleszcza nie potrzebna jest wizyta w przychodni. Pajęczaka można usunąć samemu. Trzeba to zrobić umiejętnie, czyli wyciągnąć przy pomocy pęsety lub specjalnego urządzenia dostępnego w aptekach.

Wybierając się do lasu należy pamiętać o odpowiednim ubraniu i środkach odstraszających.