Niepełnosprawny maratończyk pokonał niemal 600 km od Brzozy Bydgoskiej do Leska. Do mety pozostało mu już tylko 27 km. W sobotę będzie w Ustrzykach Dolnych i wówczas spełni się jego marzenie.
Zobaczy Bieszczady i kolejny raz pokaże innym, że jest sprawniejszy niż oni, mimo iż nie ma jednej nogi.
63-letni Józef Szczeblewski stracił lewą nogę gdy był małym dzieckiem. Nigdy się jednak nie załamał. Na starej, bo liczącej 36 lat protezie wykonał około 150 biegów, w tym maratońskich na całym świecie.
Musi jednak zmienić protezę na nowszą sportową, bo ma jeszcze wiele planów. Dzisiaj dotarł do Leska, gdzie spotkał się między innymi ze starostą, który obiecał wsparcie. Plan ten musi jeszcze zaakceptować rada powiatu.
Pieniądze można także wpłacać na konto Stowarzyszenia Sportu Niepełnosprawnych Start Koszalin KRS 0000401725 z dopiskiem Józef Szczeblewski.