Paweł Rojek
22 grudnia Sąd Apelacyjny w Rzeszowie ogłosi wyrok w sprawie zabójstwa pielęgniarki z Jasła w 2014 roku. Dziś sędziowie wysłuchali głosów stron.
W marcu krośnieński Sąd Okręgowy skazał za ten czyn na 25 lat więzienia byłego męża ofiary Janusza G. Sprawa ma charakter poszlakowy. Do tej pory nie znaleziono ciała kobiety ani narzędzia zbrodni. Według aktu oskarżenia Janusz G. miał zaatakować swoją byłą żonę w domu, a jej ciało przewieźć samochodem i ukryć. W obu tych miejscach znaleziono ślady krwi ofiary. O winie mężczyzny mają też świadczyć zeznania świadków i zdjęcia z monitoringu. Motywem zbrodni miały być sprawy majątkowe. Obrońca oskarżonego podkreślał w sądzie, że nie ma niezbitych dowodów jego winy, a kobieta mogła zostać np. uprowadzona. Janusz G. konsekwentnie nie przyznaje się do zabójstwa i prosił o uniewinnienie.
W przeszłości mężczyzna zaatakował swoją eksmałżonkę nożem. Miał jej też grozić.
Jeszcze 10 rodzin z Podkarpacia, a w całym kraju w sumie prawie 230 rodzin czeka na darczyńców w akcji Szlachetna Paczka. Inicjatywa Stowarzyszenia Wiosna polega na przygotowaniu paczek dla rodzin, których potrzeby zostały określone przez wolontariuszy tej organizacji.
Baza rodzin oczekujących na pomoc znajduje się na stronie internetowej www.szlachetnapaczka.pl – przypomniała w rozmowie z nami Karolina Magryś, organizująca akcję Szlachetna Paczka na Podkarpaciu. Czasu pozostało niewiele, bo finał akcji, czyli Weekend cudów już 12 i 13 grudnia. Wtedy wolontariusze zawiozą do potrzebujących rodzin paczki przygotowane przez anonimowych darczyńców.
W naszym regionie na pomoc czekają jeszcze rodziny z powiatów: przemyskiego, kolbuszowskiego, krośnieńskiego, mieleckiego, przeworskiego oraz z Rzeszowa i okolic.
Rzeszowscy policjanci zatrzymali pirata drogowego. Kierowca seata przy ograniczeniu prędkości do 70 km/h pędził 184 km/h. 20-latek urządził sobie rajd na ul. Sikorskiego i jechał w kierunku centrum miasta.
Po zatrzymaniu policjanci ustalili, że mężczyzna ma prawo jazdy od niespełna roku – przez ten czas zebrał ponad 20 punktów karnych. Młody kierowca stracił prawo jazdy, teraz zajmie się nim sąd.
Jedna z najbardziej tajemniczych spraw kryminalnych ostatnich lat wraca na wokandę. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie będzie dziś rozpoznawał odwołanie od wyroku w sprawie zabójstwa 52-letniej pielęgniarki z Jasła. Ciała Haliny G. do tej pory nie odnaleziono.
Kobieta zniknęła bez śladu 6 sierpnia 2014 roku, w jej mieszkaniu znaleziono ślady jej krwi. Śledczy przyjęli, że została zamordowana, a ciało wywieziono i ukryto. Zarzut zabójstwa usłyszał były mąż Haliny G., w jego samochodzie znaleziono ślady krwi. Motywem zbrodni miały być m.in. sprawy majątkowe.
W marcu mężczyzna został skazany przez Sąd Okręgowy w Krośnie na 25 lat więzienia. Oskarżony od początku nie przyznawał się do zabójstwa.
Przemyśl ma nowy mural. Dziś odsłonięto malowidło na jednej z kamienic przy ulicy Smolki – dawnej Cichej. Widnieją na nim postacie żołnierza armii austro-węgierskiej i dystyngowanej kobiety w kapeluszu. Byli mieszkańcami tej ulicy.
To pierwszy z cyklu murali ukazujących historię miasta z przełomu XIX i XX wieku. Zobaczymy na nich zwykłych mieszkańców, żołnierzy różnych armii ale tez bohaterów. Szlak historycznych murali tworzy Stowarzyszenie X.D.O.K.
Na odsłonięty dziś, pierwszy mural złożyli się dzisiejsi mieszkańcy ul. Smolki oddając hołd i szacunek wcześniejszym pokoleniom.
Polacy przywiązani są do tradycji co daje znać o sobie na świątecznym stole — jednak w opinii kucharzy zamku w Krasiczynie tradycyjne potrawy nie mają obecnie tego samego smaku co kilkaset lat temu. Na stole to samo — smak inny.
Na degustacji świątecznych specjałów w zamku wyjaśniano, że inny smak tradycyjnych potraw bierze się z innej niż kiedyś jakości produktów i zastosowania innych metod ich przyrządzania co w przypadku obróbki na przykład termicznej ma zalety, a już w przypadku dzisiejszych produktów pewne wady. Nie mniej jednak tradycja na talerzu cieszy oko i nadal pobudza zmysły smaku. W zamku w Krasiczynie byli jego właściciele preferowali ryby hodowane w parkowym stawie oraz dziczyznę. Dzisiejsi kucharze czerpią z dawnych przepisów, ale nie odżegnują się od postępu. Przygotowując na przykład desery stosują technologię molekularną.