Piotr Godzień
W Rzeszowie, karetki pogotowia, policja i straż pożarna nie muszą już czekać na zielone światło, bo – przynajmniej teoretycznie – zawsze mają "zieloną falę". To oznacza tylko tyle, że gdy jadą na sygnale, to do nich na skrzyżowaniach dostosowuje się sygnalizacja świetlna. Wdrożeniem technologii Sitraffic Stream zajęła się firma , która jest operatorem Inteligentnego Systemu Transportowego. Jak działa system - o tym Agnieszka Lipska rozmawiała z Marcinem Góreckim z Siemens Mobility , ale wcześniej oddajmy głos strażakom . Kinga Stryczula - z komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie przyznaje, że niebezpiecznych sytuacji na drodze nie brakuje, a to opóźnia przyjazd na miejsce akcji
Dlaczego? Stawiane w reportażu pytanie jest dramatyczną próbą zmierzenia się z przeszłością.
50 lat temu wojsko otworzyło ogień do robotników idących do pracy. Przez wiele lat ukrywane, a dziś już oficjalnie określane jako najtragiczniejsze wydarzenie w czasie pacyfikacji robotniczych protestów na Wybrzeżu dokonanej przez władze komunistyczne, wciąż kryje w sobie wiele pytań. Wiadomo, że w krwawej pacyfikacji robotniczego protestu na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. śmierć poniosło 45 osób, 1 165 osób odniosło rany, a około 3 tys. zostało najpierw bestialsko pobitych, a następnie aresztowanych. W reportażu usłyszymy m.in. oryginalne głosy rozmów milicjantów oraz pracowników SB w czasie akcji przy tłumieniu protestów, a także świadków tamtych wydarzeń.
Reportaż Andrzej Urbański, realizacja Jacek Puchalski.
Ruszyło Radio SoVo – dostępne radio internetowe. Jest to innowacyjny projekt, którego celem jest podniesienie kompetencji cyfrowych osób dorosłych. Projekt oparty jest na uznanej w Europie dobrej praktyce Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, które jest partnerem projektu, podobnie jak Fundacja Zaczyn. Liderem natomiast jest Fundacja Pro Cultura. W projekcie uczestniczą podkarpackie koła PSONI: z Jarosławia, Przemyśla i Rymanowa, niebawem dołączą grupy senioralne z Krosna i Sanoka.
W Jarosławiu grupę dziennikarzy amatorów tworzą self-adwokaci, czyli osoby z niepełnosprawnością intelektualną, które wypowiadają się we własnym imieniu. Rozmawiała z nimi Bernadeta Szczypta. Z udziału w projekcie cieszy się self-adwokat Sylwester Nalepa.
W audycji „Tu i Teraz” rozmawiamy o projekcie zatytułowanym „Tu Byłem #SIKORSKI”. To cykl warsztatów edukacyjnych, spotkań i działań twórczych, które mają przybliżyć młodym ludziom postać generała Władysława Sikorskiego. Chodzi o ten okres w życiu Sikorskiego, kiedy był uczniem seminarium nauczycielskiego w Rzeszowie, czyli dzisiejszego I LO.
Jakim człowiekiem w młodości był późniejszy Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych? Czy z jego postawą można się dziś utożsamiać? Jak zainteresować dziś młodych ludzi postaciami historycznymi i przedstawiać je za pomocą współczesnych mediów ? Opowiadają o tym organizatorzy i uczestnicy projektu „Tu Byłem #SIKORSKI”: Natalia Koza, Aneta Pastuszak i Mateusz Domarski.
W Muzeum Kresów w Lubaczowie brakuje miejsca na przechowywanie zbiorów. Eksponatów przybywa i teraz trzeba je przechowywać w tych samych pomieszczeniach, w których znajdują się zabytki przed i po konserwacji. Sytuację zmieni nowy magazyn muzealny. Zakończono właśnie kolejny ważny etap budowy – obiekt jest już w stanie surowym – zamkniętym, zadaszony, doprowadzono do niego niezbędne instalacje. Prace trwają od 2018 roku. Ich dokończenie uzależnione jest od wysokości dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dyrekcja muzeum złożyła już wniosek o dofinansowanie kolejnych robót. W założeniu mają one potrwać do 2023 roku. Gdy to nastąpi, planowany jest remont głównego budynku Muzeum Kresów w Lubaczowie, co wiązałoby się również z powiększeniem wystawy.
W swoich zbiorach Muzeum Kresów w Lubaczowie ma około 15 tys. eksponatów. Budowa magazynu pochłonęła już ponad 1 mln zł, potrzeba drugie tyle.
Ruszyła procedura wpisania historycznej alei jesionowo-kasztanowej w Kańczudze do rejestru zabytków. To cieszy mieszkańców, którzy uważają, że wycina się zbyt dużo drzew, a za mało dosadza nowych roślin. Jak mówią, pod topór poszły stare lipy w rynku oraz wierzby i lipy obok rynku. Wzdłuż ul. Piłsudskiego, będącej drogą wojewódzką, rośnie też historyczna aleja pochodząca z 1910 roku. Na niektórych drzewach pojawiły się oznaczenia, dlatego mieszkańcy obawiając się wycinki opublikowali w mediach społecznościowych petycje pod hasłem STOP Niekontrolowanej Wycince Drzew.
Jak nas poinformowała rzeczniczka Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie Aldona Gujda rzeczywiście szykowana jest przebudowa drogi, ale w planach jest wycinka ewentualnie pojedynczych drzew w miejscu, gdzie będą zatoki autobusowe. W związku z wpisem do rejestru zabytków aleja nie może zostać wycięta.