Galerie fotografii
W świąteczny czas szczególne powody do wzruszenia mają mieszkańcy Rzeszowa i podrzeszowskiej Malawy, którzy zbierali dary dla rodaków z Litwy. Tuż przed Wielkanocą kilka samochodów wypełnionych żywnością trafiło na Wileńszczyznę. Akcję "Polacy kresowym straceńcom" zorganizowało w całej Polsce warszawskie Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej.
Koordynatorka Monika Brzezińska powiedziała nam, że jest pod wrażeniem postawy organizatorów zbiórki w Malawie i Rzeszowie, którzy zachęcili swoich sąsiadów do ofiarności. Zbiórka darów dla Polaków z Wileńszczyzny była prowadzona przez Przedszkole nr 3 w Rzeszowie, przedszkole gminne w Malawie i tamtejszą parafię rzymskokatolicką. Jak stwierdziła w rozmowie z nami Honorata Gawryłowska z Wilna, dla naszych rodaków ważna jest nie tylko pomoc materialna, ale i świadomość, że cały czas ktoś w Polsce o nich pamięta.
Warszawskie Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej pomaga byłym żołnierzom tej formacji, których po II wojnie światowej dotknęły represje ze strony Związku Radzieckiego i władz PRL. Dary trafiają także do ich rodzin na Litwie, Ukrainie i Białorusi.
Wielka Sobota to w tradycji chrześcijańskiej czas święcenia pokarmów, które jutro trafią na stół wielkanocny.
Monika Zydroń z Muzeum Etnograficznego im. Franciszka Kotuli w Rzeszowie powiedziała nam, że w koszyczku nie może zabraknąć jajek, które symbolizują życie. Chleb jest symbolem ciała Chrystusa, a baranek - odnosi się do zmartwychwstania. Etnografka dodała, że w niektórych miejscowościach gospodarze udawali się ze święconką na pola i tam ją spożywali - to miało zapewnić urodzaj i powodzenie w pracy.
Tradycje święcenia pokarmów wielkanocnych sięgają średniowiecza.
Są jednym z symboli Wielkanocy. Wkładamy je do koszyczka ze święconką i dekorujemy nimi świąteczny stół. Mowa o pisankach. Zdobienie jajek w naszym regionie jest nadal żywą i kultywowaną tradycją. Można się o tym przekonać w Błażowej.
W miasteczku położonym około 20 kilometrów na południe od Rzeszowa znajduje się Muzeum Pisanki. Powstało w siedzibie dawnego kina Venus i prezentowane są tam pisanki wykonane przez lokalnych twórców, ale także m.in. przez artystów z Ukrainy, wykonane metodami tradycyjnymi - techniką drapaną i batikową.
- Technika batikowa jest trudniejsza - powiedziała w rozmowie z nami Alicja Budyka, pomysłodawczyni muzeum - Najpierw pokrywa się skorupkę jajka wzorkami przy pomocy jakiegoś narzędzia, które jest zamoczone w wosku. Może być to szpileczka, następnie zanurzamy to jajko w barwniku, potem te miejsca ścieramy i pozostają one białe - wyjaśnia Alicja Budyka.
W muzealnych zbiorach znajdują się także pisanki z dedykacjami. - Dziewczęta przed świętami przychodziły do pisankarek i życzyły sobie, żeby na pisankach było napisane imię chłopaka; po święceniu jajek dziewczęta podchodziły do chłopaków i wręczały pisanki - wyjaśnia Alicja Budyka.
W Błażowej od ponad trzydziestu lat organizowany jest konkurs na "Najładniejszą Pisankę Wielkanocną". Każdego roku bierze w nim udział kilkudziesięciu artystów.
Wiele z prac przygotowanych na konkurs stanowi dziś muzealną ekspozycję. W jej skład wchodzi 2000 tysiące pisanek. Muzeum Pisanki w Błażowej można odwiedzać od poniedziałku do piątku po wcześniejszym telefonicznym umówieniu.
Asseco Resovia Rzeszów pokonała na własnym parkiecie GKS Katowice. Mecz rozstrzygnął się w trzech setach (25:23, 25:15, 25:22) MVP spotkania został wybrany Thibault Rossard.
Podczas dekorowania świątecznego koszyczka warto zwrócić uwagę na to, czym go ozdabiamy. Na bazarach często sprzedawane są zielone gałązki będącego pod ochroną widłaka goździstego oraz jałowcowatego. To roślina przypominająca jałowiec i inne gatunki iglaste. Widłaki porastają torfowiska, wrzosowiska, i lasy.
Jak mówi Łukasz Lis z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, rośliny te potrzebują dużo czasu aby dojrzeć do rozmnażania, więc ich zrywanie i sprzedaż jest zabronione. Przygotowując wielkanocny koszyczek używajmy innych ozdób np. gałązek bukszpanu.
W Rudniku nad Sanem wybrano najpiękniejsze ozdoby wielkanocne. Rozstrzygnięto konkurs na najładniejsze pisanki i stroiki świąteczne. Jury musiało wybrać spośród 69 prac.
Nagrodę specjalną otrzymała Dorota Kondysar. Jako jedyna przygotowała pisanki tradycyjne czyli drapanki. Były też różne wariacje na temat pisanek. Na przykład, I miejsce w kategorii dla dorosłych przyznano Elżbiecie Szot za jajo w kształcie dziupli stojące na drewnianych nóżkach.
Ponieważ Rudnik to "polska stolica wikliny" stroiki tworzone były na bazie lub z elementami wikliny z bukszpanem, baziami, papierowymi kwiatami i innymi ozdobami kojarzącymi się z wiosną i Wielkanocą.