Relacje dźwiękowe
Władze Tyczyna koło Rzeszowa zapewniają, że woda w kranach nadaje się do picia. Na dowód przedstawiają wyniki badań przeprowadzonych przez Sanepid. W próbkach nie wykryto żadnych bakterii.
Mieszkańcy Tyczyna skarżą się, że przez kilka dni woda w kranach miała nieprzyjemny zapach. Ludzie mówią też, że nie zostali skutecznie poinformowani o problemach. Komunikaty pojawiły się z dwudniowym opóźnieniem na stronie internetowej urzędu na którą mało kto zagląda. Ludzie są oburzeni tym,że taka sytuacja ma miejsce drugi raz w ciągu zaledwie trzech miesięcy.
Janusz Skotnicki, burmistrz Tyczyna mówi, że nieprzyjemny zapach wody w kranach to skutek problemów w jednym z ujęć wody. W najbliższym czasie planowane są tam prace które mają zapobiec takim zdarzeniom.
Wkrótce w gminie ma zostać wprowadzony system powiadamiania SMS-owego o ewentualnych problemach z czystością wody w Tyczynie.
150 osób skorzysta z pomocy Dziennego Dom Opieki Medycznej w Rzeszowie. Działa od początku października w Wojewódzkim Zespole Specjalistycznym przy ul. Hetmańskiej 120, ale dziś oficjalnie został otwarty. Ośrodek jest przeznaczony dla mieszkańców Rzeszowa, w wieku powyżej 65 roku życia, na pomoc mogą jednak liczyć też młodsi bezpośrednio po hospitalizacji.
Pacjenci mają zapewnioną bezpłatną opiekę internisty, geriatry, psychologa i fizjoterapeuty, korzystają z zabiegów rehabilitacyjnych. Przebywają w ośrodku do ośmiu godzin dziennie, mają więc dodatkowe zajęcia takie jak m.in. malowanie, robótki ręczne, krzyżówki czy gry planszowe oraz posiłki.
Grupa liczy 15 osób, a każda osoba może korzystać z opieki co najmniej 30 dni roboczych. Po miesiącu pacjenci są badani i ich pobyt może zostać przedłużony do 90 dni. Projekt będzie trwał przez 3 lata, a jego koszt to 1,5 mln zł. z tego większość pokrywa dotacja unijna. To jeden z pierwszych Domów Dziennej Opieki Medycznej na Podkarpaciu. W sumie dzięki wsparciu z RPO będzie ich w regionie ponad 40.
Schroniska dla bezdomnych na Podkarpaciu są przygotowane do okresu zimowego .
W Rzeszowie przy ulicy Styki w schronisku może zamieszkać około 80 osób z powiatu rzeszowskiego a 17 bezdomnych znajdzie dach nad głową w noclegowni. Nikt potrzebujący nie zostanie bez pomocy mówi opiekun schroniska dla mężczyzn św. Brata Alberta w Rzeszowie Stanisław Dębiec. W razie potrzeby liczba miejsc zostanie zwiększona. Kobiety bezdomne na dach nad głową mogą liczyć w Racławówce i Przemyślu informuje zastępca dyrektora Caritas Diecezji Rzeszowskiej ks. Piotr Potyrała.
Aby móc przenocować w noclegowni trzeba być trzeźwym.
Do ogólnopolskiej kampanii pod hasłem "Czujka na straży twojego bezpieczeństwa" nawiązywała konferencja zwołana przez prezydenta Tarnobrzega. Prowadzona przez miasto akcja edukacyjno-informacyjna w tym zakresie ma ograniczyć potencjalne zagrożenie zatruciem tlenkiem węgla. Są to głównie działania kontrolne miejscowej Straży Miejskiej i Cechu Kominiarzy pod kątem drożności kominów, kratek wentylacyjnych w mieszkaniach oraz rodzaju opału używanego do ogrzewania domów jednorodzinnych.
Szef tarnobrzeskich strażników Robert Kędziora zwracał m.in. uwagę, że coraz więcej mieszkańców prosi o interwencję w sprawie zanieczyszczania powietrza przez gryzący dym z kominów w budynkach prywatnych. Komendant Kędziora przypominał też, że właściciele prywatnych budynków mają obowiązek umożliwić funkcjonariuszom przeprowadzenie kontroli.
Z kolei przedstawiciel Międzywojewódzkiego Cechu Kominiarskiego Marek Tykierka podkreślał jak ważny jest swobodny dopływ powietrza do mieszkań przez kratki wentylacyjne, szczególnie w łazienkach z piecykami gazowymi.
Podczas konferencji prezydent miasta Dariusz Bożek przekazał kierownictwu Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie 40 czujników tlenku węgla, które trafią do najbardziej potrzebujących mieszkańców Tarnobrzega.
Dwa i pół tysiąca kotylionów przygotowują na 11 listopada działacze Towarzystwa Przyjaciół Przemyśla i Regionu. Zamierzają je przypinać do ubrań mieszkańcom i turystom biorącym udział w obchodach Święta Niepodległości Polski.
Praca jest czasochłonna i wymaga precyzji, poświęcili na nią większość październikowych wieczorów. Jak mówią do działania motywuje ich chęć wyrażenia uczuć patriotycznych, ale też przełamywanie stereotypu świętowania na smutno pod ciężarem refleksji historycznej.
Droga do wolności nie była łatwa, zwłaszcza w Przemyślu, gdzie 11 listopada w 1918 roku, gdy inni cieszyli się wolnością, tam toczyły się jeszcze walki w obronie miasta. Jednak i tam w końcu przyszła wolność, z której trzeba się cieszyć, a symbolem wyrazu radości mają być biało-czerwone kotyliony przypinane mieszkańcom do ubrań 11 listopada.
Samorządy nie mają pieniędzy, żeby pełnoletnim wychowankom domów dziecka kupić mieszkania, w których rozpoczną nowe życie. I to należy zmienić w systemie pomocy - powiedziała na naszej antenie Jolanta Jabłońska, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Przemyślu.
Teraz jest tak, że osoba, która opuściła rodzinę zastępczą czy dom dziecka najczęściej wraca do rodzin biologicznych i może liczyć na doraźną pomoc. Ma prawo otrzymać wsparcie w postaci m.in. zasiłku na kontynuowanie nauki w wysokości nieco ponad 500 złotych miesięcznie, oprócz tego jednorazowe świadczenie na usamodzielnienie oraz zagospodarowanie. Są to kwoty od 1500 złotych do prawie 7 tys. dla osoby niepełnosprawnej.
Dlatego o dużym szczęściu może mówić 19-letni Mateusz z powiatu przemyskiego. 13 lat swojego życia spędził w domu dziecka. Teraz będzie je układał na nowo. Na rozpoczęcie życia na własny rachunek otrzyma mieszkanie. Zadbali o to urzędnicy. Prezydent Przemyśla znalazł w zasobach miejskich lokal, a powiat pieniądze na jego remont.
Jolanta Jabłońska przyznaje, że to wyjątkowa sytuacja.