Sąd Apelacyjny w Rzeszowie skazał na 5,5 roku więzienia Waldemara B. za zabójstwo dokonane w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej. To rok pozbawienia wolności mniej niż orzekł w pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Krośnie. Wyrok jest już prawomocny.
Prokurator domagał się dla oskarżonego kary 25 lat więzienia i uznania Waldemara B. winnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Według Sądu Apelacyjnego oskarżony działał jednak w warunkach obrony koniecznej, bronił się zaatakowany przez Piotra K. Przekroczył granice tej obrony w momencie, gdy jego przeciwnik upadł na ziemię i był już bezbronny. Wówczas nie przestał zadawać mu ciosów.
W styczniu 2016 roku obaj mężczyźni pili alkohol w domku letniskowym Waldemara B. w Rymanowie Zdroju. Oskarżony powiedział, że został zaatakowany przez swojego znajomego. Broniąc się zadał mu ciosy nożem i uderzył go taboretem. Piotr K. zmarł. Waldemar B. twierdzi, że niewiele pamięta z tego zdarzenia ponieważ miał atak padaczki.