Trzy z siedmiu dworców kolejowych przekazanych samorządom lokalnym przez PKP na Podkarpaciu nie zostało zagospodarowane do celów transportu. Najwyższa Izba Kontroli ma zastrzeżenia do obiektów w Krościenku, Uhercach Mineralnych i Olszanicy. Inspektorzy sprawdzali w całej Polsce obiekty przejęte od kolei do końca 2016 roku.
Negatywnym przykładem był nieużytkowany do tego czasu dworzec w Krościenku w gminie Ustrzyki Dolne, którego koszty utrzymania wyniosły blisko 25 tys. złotych. Z kolei w Olszanicy w budynku były lokale mieszkalne, a tylko na części działki wybudowano parking i wiatę przystanku autobusowego.
Wątpliwości inspektorów budziło zagospodarowanie budynku w Uhercach. Został on wydzierżawiony lokalnemu przedsiębiorcy na potrzeby Bieszczadzkich Drezyn Rowerowych. Choć Inspektorzy docenili walor tego przedsięwzięcia, to jednak był on niezgodny z prawem. Dlatego NIK postuluje zmianę przepisu prawa, aby samorządy miały większą swobodę w zagospodarowaniu mienia nieodpłatnie przyjętego od kolei.
Dobrym przykładem zagospodarowania, jest dworzec kolejowy w Ustrzykach Dolnych, gdzie mieści się obecnie dworzec autobusowy, biura dla Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej, a część pomieszczeń wydzierżawiono. Z kolei budynek dworca PKP w Boguchwale przeznaczony będzie na centrum przesiadkowe. Opublikowany dziś raport dotyczący przekazywania przez PKP S.A. budynków dworców kolejowych przygotowała rzeszowska Delegatura NIK.