Sąd Rejonowy w Stalowej Woli aresztował na trzy miesiące 36-letniego mieszkańca tego miasta za próbę wymuszenia "haraczu".
Mężczyzna groził jednemu z miejscowych restauratorów pozbawieniem życia oraz podpaleniem lokalu. Według relacji pokrzywdzonego napastnik przyszedł do lokalu wraz ze wspólnikiem. Mieli ze sobą benzynę, jeden z nich rozlał ją w lokalu i groził podpaleniem. Restaurator usiłował zatrzymać bandytów, ale uciekli. Zostali wkrótce zatrzymani przez policjantów. Zabezpieczone na miejscu ślady, oraz nagrania monitoringu, potwierdziły udział obu mężczyzn w przestępstwie. Obaj usłyszeli zarzuty wymuszenia rozbójniczego.
Za swój czyn 36-latek będzie odpowiadał w warunkach powrotu do przestępstwa, bo okazało się, że był już za to karany. Wobec 22-latka prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego.