Prezydent Tarnobrzega Grzegorz Kiełb pozostanie w areszcie. Tak zdecydował tarnobrzeski Sąd Rejonowy, który przedłużył stosowanie środka zapobiegawczego wobec Kiełba do 21 lipca tego roku. O dłuższy bo 3-miesięczny okres dalszego aresztu tymczasowego wnioskował Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Grzegorz Kiełb jest podejrzany o to, że pełniąc funkcję publiczną przyjął od tarnobrzeskiego przedsiębiorcy 20 tysięcy złotych łapówki w związku z procedowaniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Miało do tego dojść 21 lutego tego roku w Urzędzie Miasta gdzie prezydent został zatrzymany przez służby CBA, a 2 dni później trafił trafił do tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy.
Dzisiejsze przedłużenie tego środka zapobiegawczego zdaniem prokuratora Prokuratury Krajowej Artura Kaznowskiego uzasadnia obawa mataczenia w śledztwie oraz groźba wysokiej kary. Adwokaci prezydenta zapowiedzieli złożenie zażalenia na areszt, na co mają 7 dni.
Grzegorz Kiełb nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Jego żona i ojciec, którzy oczekiwali na dzisiejsze postanowienie sądu powiedzieli do dziennikarzy, że cała sprawa ma charakter polityczny, a przetrzymywanie prezydenta w areszcie jest skandalem.