Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu zdecydował ostatecznie, że areszt tymczasowy wobec prezydenta tego miasta zostanie przedłużony do 21 lipca tego roku. Od takiego wyroku sądu niższej instancji odwoływali się obrońcy Grzegorza Kiełba, który jest podejrzany o korupcję.
Prokurator Prokuratury Krajowej Monika Mazur poinformowała, że dalsze stosowanie środka zapobiegawczego jest konieczne, ponieważ nie zostały jeszcze przeprowadzone wszystkie niezbędne czynności w śledztwie. Prokurator Mazur podkreśliła też, że chodzi o czyn z Kodeksu Karnego, więc sprawa nie ma nic wspólnego z polityką.
Na polityczny charakter tego postępowania zwracają natomiast uwagę ojciec i żona prezydenta. Oboje zgodnie twierdzą, że zatrzymanie i aresztowanie Grzegorza Kiełba ma służyć wyeliminowaniu go z jesiennych wyborów samorządowych. Tarnobrzeskiego przedsiębiorcę który miał wręczyć prezydentowi 20 tysięcy zł. łapówki Agnieszka Kiełb nazywa kanalią. Natomiast wszystkim osobom biorącym udział
w tej - jak wyraziła się kobieta - prowokacji, dedykuje wymowny wiesz Juliana Tuwima o pocałowaniu w pewną część ciała.
Z kolei obrońca prezydenta Ryszard Łebski dzisiejsze uzasadnienie postanowienia sądu określa jako absurdalne. Chodzi o sformułowanie "możliwości" mataczenia przez Grzegorza Kiełba w sprawie. W opinii Łebskiego możliwe jest wszystko i w odniesieniu do każdego człowieka więc z taką argumentacją nikt nie ma szans.