Niecodzienne zdarzenie na autostradzie A4 w okolicach węzła Rzeszów - Północ, na wysokości lotniska w Jasionce. Około godz. 7 wylądowała tam awionetka - miała problemy z silnikiem - pilot zgłaszał je wieży lotniska w Jasionce.
Był to ultralekki, sportowy samolot Tecnam P2008 (produkowany we Włoszech) . Własność szkoły latania Air Res Aviation. Jej właściciel Jerzy Nowak powiedział Radiu Rzeszów, że maszyna jest nowa - ma cztery lata i dwa tysiące godzin w powietrzu. W samolocie został właśnie wymieniony silnik, który przepracował tylko 20 godzin. Właściciel zapewnia, że maszyna ma wszystkie dopuszczenia wymagane przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Poranny lot miał charakter szkoleniowy. Na pokładzie byli instruktor i uczeń, który także ma już licencję pilota - dodaje Jerzy Nowak. Nic im się nie stało, nie ucierpiał także nikt z podróżujących autostradą.
Tuż po zdarzeniu na miejsce przyjechało sześć oddziałów Straży Pożarnej, w tym trzy lotniskowe. Samolot po zdemontowaniu skrzydeł, na lawecie opuścił autostradę.
Wyjaśnianiem incydentu zajmie się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych