Pracownicy działu kadr Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego nr 2 w Rzeszowie odwiedzili około 20 pracowników, którzy są na zwolnieniach lekarskich. Jak informuje dyrektor placówki, nie wszystkie te osoby przebywały w swoich domach.
Krzysztof Bałata nie podaje, jakie konsekwencje będzie wyciągał w stosunku do nieobecnych, na razie czeka na oficjalne pismo z wynikami kontroli, czeka również na wyniki kontroli, o które poprosił Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
W szpitalu na górce dziś na zwolnieniach lekarskich jest 180 osób, wczoraj ta liczba wynosiła 170, a w poniedziałek 100. Z powodu licznych absencji szpital wstrzymał przyjęcia planowe, około 100 pacjentów zostało wypisanych do domów, obecnie przyjmowani są tylko pacjenci w stanach zagrożenia życia i zdrowia. Bez większych zmian pracują jedynie poradnie.
Problem z grupowymi zwolnieniami lekarskimi jest także w Szpitalu Wojewódzkim w Tarnobrzegu oraz szpitalu powiatowym w Mielcu. We wszystkich trzech placówkach trwają spory zbiorowe, ale związki zawodowe podkreślają, że nie one są inicjatorem masowego korzystania z L4.