Wiatr łamał konary, woda zalewała piwnice, ale na szczęście nie było większych strat po nocnej burzy jaka przeszła przez nasz region.
Najwięcej interwencji strażacy odnotowali w powiecie łańcuckim i rzeszowskim.
Ponad 15 razy byli wzywani m.in. do pompowania wody z zalanych piwnic i przepustów. Usuwali także gałęzie powalone przez wichurę na drogi.
W miejscowości Zadąbrowie w powiecie przemyskim od pioruna zapaliło się poddasze domu. W tym czasie w budynku przebywali mieszkańcy. Zdążyli opuścić dom jeszcze przed przyjazdem strażaków, którzy ugasili ogień. Nikomu nic się nie stało.