Wojewódzka Stacja Sanitarno Epidemiologiczna w Rzeszowie potwierdziła u pięciu osób zakażenie bakterią czerwonki. Chorzy byli uczestnikami zlotu Tęczowy Krąg w okolicach Moszczańca w Beskidzie Niskim (na granicy gmin Jaśliska i Komańcza) . Przebywają tam osoby związane ze środowiskiem hippisowskim z całej Europy. Część uczestników zlotu zdecydowała się go opuścić.
W niedzielę do Szpitala Wojewódzkiego w Krośnie zgłosiło się około 30 uczestników spotkania z objawami gastrycznymi. 18 z nich, w tym 11 dzieci hospitalizowano w szpitalach w Sanoku, Krośnie i Jaśle, pozostałe - po zaopatrzeniu medycznym opuściły placówki. Od wszystkich pobrano próbki do badań.
Obecnie (środa) w szpitalach pozostaje jeszcze 8 osób.
Obozowisko znajduje się się nad Wisłokiem, dlatego badana jest także woda. Sanepid przebadał wodociąg w pobliskich Jaśliskach - woda odpowiada wymogom sanitarnym.
Czerwonka bakteryjna to choroba zakaźna. Objawia się przede wszystkim bólami brzucha, gorączką i krwawym stolcem. Jest uważana za jedną z tzw. chorób "brudnych rąk". Objawy występują w czasie od 2 do 5 dni od chwili zakażenia.
Podkarpacki Sanepid zaapelował do uczestników zlotu i mieszkańców okolicy, by przestrzegali zasad higieny. Ważne jest zwłaszcza częste mycie rąk wodą z mydłem oraz mycie produktów żywnościowych przy przygotowywaniu posiłków.
"Nie wiedząc z jaką jednostką chorobową mamy do czynienia dopełniliśmy wszelkich procedur związanych z izolacją chorych z objawami gastrycznymi" powiedział Piotr Jurczak, zastępca dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Krośnie.
Kulminacja chorych zgłaszających się do krośnieńskiego szpitala z silną biegunką nastąpiła w niedzielę. Wcześniej zgłaszali się pojedynczy chorzy, zwłaszcza cudzoziemcy, skarżący się na bóle brzucha i biegunkę.
Krosno nie ma oddziału zakaźnego . Odizolowano wszystkich chorych od reszty pacjentów, by nie mogli chodzić nawet do sklepu. Podano leki i najciężej chorych dorosłych odesłano do Sanoka i Jasła. Dziewięcioro dzieci leczonych było na miejscu. Badania nie wykazały u nich żadnej choroby zakaźnej. Większość pacjentów wypisała się ze szpitala na własne żądanie.
Jak powiedział dr Jurczak uczestnicy zlotu skrzyknęli się na Facebooku i zjechali z różnych stron Europy w miejsce, gdzie nie ma wody ani toalet.