Badania toksykologiczne wykażą co było bezpośrednią przyczyną śmierci 18-latka z Rzeszowa. Nastolatek zmarł 2 sierpnia w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Rzeszowie. Trafił tam 30 lipca z silnymi objawami zatrucia po użyciu dopalaczy. Jak poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej dla Miasta Rzeszów Renata Krut - podczas sekcji zwłok pobrano materiał do dalszych badań, a ich wyniki znane będą za miesiąc.
O nieumyślne spowodowanie śmierci nastolatka podejrzana jest 63-letnia Marta L. Kobieta została tymczasowo aresztowana. W jej domu policjanci znaleźli 70 g dopalaczy o nazwie „Alfa”. Z ustaleń rzeszowskich policjantów wynika, że to właśnie Marta L. sprzedała dopalacze Marcinowi A., co w konsekwencji doprowadziło do jego śmierci. Badania toksykologiczne mają wykazać, czy znalezione w domu kobiety substancje są tymi samymi, które zostaną stwierdzone w organizmie 18-latka.
Policja ustaliła, że podejrzana sprzedała dopalacze jeszcze jednej osobie - kobiecie. Marta L. nie przyznaje się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.