Dużym zainteresowaniem rzeszowian cieszą się kolejne wydarzenia Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Trans/Misje zorganizowanego przez Teatr im. Wandy Siemaszkowej.
Festiwal pokazuje dokonania artystów z sześciu krajów: Polski, Ukrainy, Węgier, Słowacji, Czech i Litwy.
Niedziela stała pod znakiem spektakli - najpierw na scenie "Siemaszki" widzowie obejrzeli spektakl "Lwów nie oddamy" odwołujący się do trudnych relacji polsko - ukraińskich.
Wieczorem rzeszowskimi Bulwarami zawładnęły ogromne konstrukcje potworów poruszających się nad ziemią z aktorami, czyli widowisko plenerowe "Diabeł Łańcucki" w reżyserii Lecha Raczaka, współzałożyciela legendarnego Teatru Ósmego Dnia.
W poniedziałek (27.08) na Festiwalu Trans/Misje będzie dzień węgierski. W programie m.in. folklor show na scenie rzeszowskiego Rynku, z kolei w Filharmonii Podkarpackiej - opera Jerzego Fryderyka Haendla pt. "Acis i Galatea", natomiast na deskach Teatru im. Siemaszkowej zostaną pokazane dwa spektakle teatru z Debreczyna.