24-letniej Tarnobrzeżance zdecydowanie nie wyszedł żart, który chciała zrobić swojej koleżance. Na paczce w której wysyłała jej książki napisała - dla żartu oczywiście - "uwaga bomba termojądrowa w środku".
Pracownik firmy przewozowej, który przeczytał ten napis zawiadomił policję i zaczęło się - do działań zaangażowano policjantów z Tarnobrzega i Rzeszowa, skierowano także dwa zastępy straży pożarnej.
Strażacy zabezpieczyli teren, przy pomocy specjalistycznego sprzętu zbadali zawartość paczki. Policjanci ustalili tożsamość nadawcy. 24-letnia mieszkanka Tarnobrzega zaskoczona interwencją policjantów, przyznała, że nie zdawała sobie sprawy, jakie konsekwencje mogą ją spotkać.
Grozi jej osiem lat więzienia - i to nie żart.