Kamil Kalinka nie jest już przewodniczącym Rady Miasta Tarnobrzega. Za jego odwołaniem opowiedziało się 12 radnych, przy 9 głosach sprzeciwu.
Uchwałę w tej sprawie poprzedziła burzliwa dyskusja dotycząca zarzutów przeciwko Kalince. Przedstawiał je m.in. radny Dariusz Kołek, który był jednym z wnioskodawców zmiany na stanowisku przewodniczącego. Radny Kołek dowodził, że Kamil Kalinka prowadził sesje w sposób stronniczy, za często zabierał głos, ograniczał wypowiedzi innym oraz dzielił radnych na gorszych i lepszych. Wszystkie te argumenty zawarte były w treści uzasadnienia do uchwały dotyczącej odwołania przewodniczącego.
Tymczasem radny Łukasz Nowak przytoczył znalezioną w internecie identyczną treść uzasadnienia uchwały z 2013 roku, która dotyczyła odwołania Jerzego Chrzanowskiego z funkcji przewodniczącego Rady Gminy Jedlnia Letnisko. Tym sposobem radny Nowak udowodnił, że zarzuty wobec Kalinki zostały wypisane na zasadzie "kopiuj - wklej", a całą sprawę skomentował jako wielką kompromitacją.
Z kolei radny Wiktor Stasiak nazwał odwołanie Kamila Kalinki grą polityczną w ramach rozpoczętej już kampanii wyborczej, mającej na celu eliminowanie działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Z nadania tej partii Kalinka pełnił funkcję przewodniczącego, a trzy miesiące temu dwaj przedstawiciele PiS stracili stanowiska wiceprezydentów Tarnobrzega. Kamil Kalinka podziękował radnym za dwuletnią współpracę i zapewnił, że jako zwykły radny nadal będzie aktywnie działał dla dobra miasta. Nowy przewodniczący zostanie wybrany po uprawomocnieniu się przyjętej uchwały w sprawie odwołania Kalinki.