Szpital Wojewódzki w Przemyślu działa w trybie ostrodyżurowym, to znaczy przyjmuje tylko pacjentów z zagrożeniem życia zdrowia, a nie są wykonywane operacje planowe.
To efekt licznych zwolnień lekarskich pielęgniarek i położnych, dziś na L-4 przebywa 150 z nich. Dodatkowo, w placówce 18 dzień trwa strajk głodowy, prowadzi go 7 kobiet, około 30 osób z powodów zdrowotnych już od głodówki odstąpiło. Okoliczne szpitale pozostają w gotowości, aby móc przyjąć pacjentów z terenu miasta w razie takiej konieczności, także wojewódzkie stacje pogotowia ratunkowego w Rzeszowie i Przemyślu są gotowe na pracę w zwiększonym wymiarze.
Pielęgniarki chciałyby zarabiać tyle, ile ich koleżanki w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie, zarząd województwa podkarpackiego podkreśla, że placówki na to nie stać. Mimo braku porozumienia podjęte zostały decyzje o podwyżkach, kolejne transze wypłacane w tym i 2 kolejnych latach wynoszą 300 zł, 200 i 250 - ta ostatnia podwyżka będzie zależeć od sytuacji finansowej szpitala.
Wczoraj udało się podpisać porozumienie z 3 innymi związkami działającymi w Przemyślu, z kolei we wtorek spór zbiorowy zakończyły trzy związki w szpitalu w Tarnobrzegu, w sporze zbiorowym cały czas są tam jeszcze pielęgniarki.