W Rzeszowie jeszcze raz podsumowano działania służb uczestniczących w akcji ratunkowej po tragicznym wypadku w Leszczawie w powiecie przemyskim.
17 sierpnia br. ukraiński autokar z 54. pasażerami przebił barierę ochronną i spadł ze skarpy. 3 osoby zmarły, a 11 pasażerów przewieziono do szpitali. W akcji ratunkowej brało 300 osób m.in. z Państwowej Straży Pożarnej, Policji, Państwowego Ratownictwa Medycznego, Bieszczadzkiej Grupa GOPR oraz PCK w Przemyślu.
Zdaniem Wojewody Podkarpackiego Ewy Leniart praca wszystkich służb była skoordynowana. Jednak to była pierwsza tego typu akcja, z taką dużą liczba rannych a problemem okazał się system komunikacji pomiędzy służbami, gdzie wykorzystywana jest linia alarmowa 112. Służby ratunkowe nie miały pierwszeństwa w połączeniu się między sobą, dlatego wojewoda będzie starała się to zmienić, choć jak przyznała na dzisiejszej konferencji prasowej - jest to zadanie władz centralnych.